Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Skrytykowała Martę Nawrocką. Teraz dostaje telefony z groźbami
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 18.06.2025 11:51

Skrytykowała Martę Nawrocką. Teraz dostaje telefony z groźbami

Skrytykowała Martę Nawrocką. Teraz dostaje telefony z groźbami
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Marta Rodzik, która jest ekspertką ds. wizerunku oraz PR, niedawno skomentowała stylizacje Marty Nawrockiej. Teraz okazuje się, że za podzielenie się swoją metodyczną analizą, spadł na nią niewyobrażalny hejt. Wydała specjalne oświadczenie, w którym, jak twierdzi, otrzymuje groźby, a co za tym idzie, boi się o swoje bezpieczeństwo.

Ekspertka ocenia stylizacje Marty Nawrockiej

Nie od dziś wiadomo, że Pierwsze Damy często są na świeczniku i oceniane, nie tylko przez pryzmat swoich wypowiedzi i ewentualnego zaangażowania się w sprawy społeczne, ale także wizerunek. Wiele osób przygląda się ich stylizacjom, następnie je komentując. Tak jest również w przypadku Marty Nawrockiej, która prywatnie jest żoną Karola Nawrockiego - prezydenta elekta.

W środę 11 czerwca zwycięzca drugiej tury tegorocznych wyborów prezydenckich odebrał z PKW zaświadczenie o wyborze go na urząd prezydenta naszego kraju. Uroczystość ta miała miejsce na Zamku Królewskim w Warszawie, a Karolowi Nawrockiemu podczas tego wydarzenia towarzyszyła żona.

Marta Nawrocka zjawiła się w eleganckiej białej sukience o kroju przedłużonej marynarki, którą już wcześniej miała na sobie - pojawiła się w niej podczas wieczoru wyborczego po wynikach pierwszej tury wyborów, które odbyły się w maju. Jak wybór dwukrotnego założenia tej samej kreacji podczas ważnych uroczystości ocenia Marta Rodzik?

Etykieta dyplomacji i biznesu jasno wskazuje, że dwa razy w krótkim odstępie czasowym nie powinno się zakładać takiego samemu stroju. Taki błąd wystąpił u pani Marty Nawrockiej. W dyplomacji również długość taka sukienki jest niestosowna — powinna być ona do kolana, a najlepiej za kolano. Trzeba o tym pamiętać w szczególności podczas uroczystości i wystąpień publicznych - przekazała w rozmowie z “Faktem”.

Ekspertka ds. wizerunku oceniła stylizacje Marty Nawrockiej. Teraz zmaga się z hejtem

Niestety najwidoczniej szczera opinia ekspertki ds. wizerunku i PR nie wszystkim przypadła do gustu. Marta Rodzik zamieściła w sieci specjalne oświadczenie, w którym wyjaśniła, że krótko po tym, jak podzieliła się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi stroju Marty Nawrockiej, spadła na nią lawina hejtu. Jak podkreśla, oceniając stylizację żony Karola Nawrockiego, kierowała się wyłącznie metodyczną analizą.

Moja wypowiedź dotycząca wizerunku Pani Marty Nawrockiej, udzielona dla portali Fakt i Onet w dniach 12 czerwca 2025 roku, stanowiła merytoryczną analizę w ramach mojej profesji eksperta ds. wizerunku i dyplomacji. Podkreślam, że komentarze te były neutralne, zgodne z zasadami dyplomacji oraz ogólnie przyjętymi normami zachowań podczas wystąpień publicznych osób o statusie politycznym - napisała.

ZOBACZ TAKŻE: Dariusz Matecki dotkliwie ukarany. Zapadła wiążąca decyzja

Następnie Marta Rodzik wyjaśniła, że hejt, który na nią spłynął, jest ogromny. Zasugerowała również, w którym momencie sytuacja miała się zaognić.

Od dnia 12 czerwca 2025 r. spotykam się z bezprecedensową falą hejtu, która eskalowała po publikacji wpisu na platformie X przez Pana Dominika Tarczyńskiego, Posła do Parlamentu Europejskiego, zawierającego zachętę do bojkotu mojej osoby. Konsekwencją tego wpisu jest szeroko zakrojona kampania zniesławiająca, w której pojawiają się insynuacje dotyczące mojego wykształcenia, kompetencji oraz zarzuty godzące w moje dobre imię - napisała.

Marta Rodzik podjęła kroki prawne

Wspominając o hejcie, Marta Rodzik zdradziła, z czym dokładnie się mierzy. Wyjawiła, że ma otrzymywać groźby, które wyraźnie mogły naruszyć jej poczucie bezpieczeństwa. Z tego powodu postanowiła podjąć kroki prawne. Podkreśliła, że będzie walczyć o swój spokój i przeprosiny.

Doświadczyłam bezpośrednich aktów zastraszania, w tym połączeń telefonicznych z nieznanych numerów zawierających groźby. Incydenty te budzą poważne obawy o moje bezpieczeństwo osobiste. W odpowiedzi na powyższe informuję, że podjęłam już stosowne kroki prawne w celu ochrony moich dóbr osobistych. Będę konsekwentnie dochodzić przeprosin od osób i podmiotów odpowiedzialnych za naruszenie mojego dobrego imienia […] Stanowczo potępiam wszelkie formy hejtu, zastraszania i pomówień w przestrzeni publicznej. Wolność słowa, którą zawsze popierałam i którą sama się kieruję w moich komentarzach, nie może być mylona z przyzwoleniem na mowę nienawiści i ataki personalne - napisała.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News