Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Są wyniki sekcji zwłok 34-latka, który zmarł po interwencji policji. Nagły zwrot w sprawie
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 10.08.2021 11:37

Są wyniki sekcji zwłok 34-latka, który zmarł po interwencji policji. Nagły zwrot w sprawie

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
youtube.com Cath

Są już wyniki sekcji zwłok 34-latka, który zmarł tuż po interwencji policji w Lubinie. Chociaż prokuratura odmawia komentowania jej wyników i nie chce zdradzać szczegółów, to tych udzielił pełnomocnik rodziny. Mężczyzna miał mieć złamaną krtań.

Znane są kolejne fakty w sprawie śmierci 34-latka. Policja interweniowała tuż po zgłoszeniu matki mężczyzny, która zaniepokojona wezwała służby z powodu nieracjonalnego zachowania syna.

Są wyniki sekcji zwłok 34-latka

- Doszło do złamania krtani. Na skutek tego syn moich klientów się udusił. Czekamy jeszcze na opinię biegłych medyków, którzy to potwierdzą. Ja już wiem to ze środowiska medycznego, że jest to pewna informacja. Jest to po prostu zabójstwo - mówił w rozmowie z Radiem Wrocław Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik rodziny mężczyzny.

Sekcja zwłok została przeprowadzona w poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Prokuratura zdecydowała się nie ujawniać jeszcze jej szczegółów do informacji publicznej.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Również Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu nie chce komentować sprawy i odsyła wszelkie media do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Pełnomocnik rodziny zadecydował już o złożeniu skargi na prokuratorów.

Według jego oceny prokuratorzy mają utrudniać nie tylko rodzinie, ale również pełnomocnikom dostęp do informacji. Matka 34-latka nie mogła nawet zobaczyć ciała syna - wydano uniemożliwiającą decyzję.

Niejasne okoliczności śmierci

Do zdarzenia doszło 6 sierpnia nad ranem. 34-latek mógł być prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, rzucał kamieniami w okna. Policja pojawiła się bardzo szybko, ale pojawiły się problemy przy obezwładnianiu mężczyzny.

Zaczął się wyrywać i krzyczeć o pomoc. Stracił przytomność, a policjanci starali się go cucić, zadecydowano o wezwaniu pogotowia. Policjanci twierdzą, że 34-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Inną wersję przedstawili ratownicy medyczni. Według nich do zgonu doszło jeszcze przed przyjazdem karetki. Nie stwierdzono funkcji życiowych i odstąpiono od reanimacji.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Wirtualna Polska

Tagi: