Rosyjski żołnierz zdradził żonie swoją ostatnią wolę. Poprosił, by syn nie szedł do wojska
Wstrząsające nagranie przechwycone przez ukraiński wywiad. Rosyjski żołnierz wyraził w rozmowie z żoną swoją ostatnią wolę, prosząc ukochaną, aby przypilnowała ich syna, by ten nigdy nie wstępował do wojska. Mężczyzna był bowiem przekonany, że do domu wróci najpewniej martwy.
Wojna w Ukrainie trwa już 44. dzień. Przez ponad miesiąc w wyniku konfliktu zbrojnego wywołanego przez Rosję zmarły tysiące niewinnych ludzi, śmierć poniosło także wielu żołnierzy zarówno po ukraińskiej, jak i rosyjskiej stronie.
Według niektórych szacunków, to armia Władimira Putina została jednak bardziej zdziesiątkowana, tracąc blisko 19 tysięcy wojskowych, w tym wielu wybitnych generałów i dowódców. Wszystko to niepokoi wysłanych na front Rosjan, czego dowodem są nagrania przechwycone przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.
Rosyjski żołnierz przekazał żonie ostatnią wolę
SBU opublikowała rozmowę rosyjskiego żołnierza z jego małżonką, w której zaniepokojony niepowodzeniami swojej jednostki mężczyzna dopytywał o 6-letniego syna.
- Jak ma się nasz mały? - pytał żołnierz. - Dobrze. Powiedział babci, że ma 6 lat i że będzie decydował o sobie - odpowiedziała żona.
Następnie Rosjanin poprosił swoją ukochaną o to, by ta upewniła się, że syn nie pójdzie do wojska. - Kiedy zaczną pobór, powiedz mamie, aby poprosiła wujka Gienia, aby znalazł sposób. Powiedz mu, że ma zrobić wszystko, żeby nie został wcielony do wojska! To będzie moja ostatnia wola... to, czego chcę – powiedział.
Żołnierz najprawdopodobniej spodziewał się najgorszego, gdyż z jego słów wynika, że w jego oddziale pozostało jedynie 10 osób, ale mimo klęski, dowództwo nie podjęło decyzji o wycofaniu. Jak wyznał, sposobem na powrót do Rosji jest jedynie bycie rannym lub martwym.
Słabe morale żołnierzy Putina
Ponure nastroje wśród rosyjskich żołnierzy to nic nowego. Wiadomości o słabym morale wojskowych z armii Putina krążą w mediach od tygodni i wskazują na to, że coraz więcej z nich buntuje się lub traci jakąkolwiek nadzieję na zwycięstwo. Szef brytyjskiego wywiadu Jeremy Fleming uważa, że rosysjscy żołnierze sabotują działania w Ukrainie. - Istnieją dowody na to, że morale rosyjskich żołnierzy było niskie, a ich wyposażenie słabe - powiedział Fleming.
Jego zdaniem, słaba mobilizacja żołnierzy może skutkować zwiększeniem nacisku na wykorzystanie najemników z tzw. grupy Wagnera, którzy mają wysyłać na front zaróno doświadczonych, jak i nowych członków.
Z kolei doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko ujawnił ostatnio kompletne fiasko rosyjskiej mobilizacji wśród najemników w Naddniestrzu, gdzie planowano zwerbować 15 tys. ochotników. Na służbę stawiły się tylko jednak tylko dwie osoby, które później odmówiły udziału w wojnie w Ukrainie. Wielkie straty i małe zainteresowanie dołączeniem do walk stały się także przyczyną absurdalnych pomysłów Kremla, który chwyta się każdej możliwości, by zwerbować nowe mięso armatnie. W związku z tym zarządzono tajną mobilizację, a ochotnikom obiecano w nagrodę łupy wojenne. Sęk w tym, że wszelkie zrabowane dobra są niczym w porównaniu z ludzkim życiem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Rosyjski oligarcha o Putinie: "Około rok temu zaczął przechodzić zasadniczą przemianę"
Wymiana zdań między Morawieckim a Macronem. Ambasador Francji wezwany do polskiego MSZ
Fałszywa informacja rozprowadzana przez Rosję. Oszukują w sprawie rzezi w Ukrainie
Źródło: Onet