Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Rosjanie w panice uciekali przed ukraińskim wojskiem. Spadali z czołgu, koniec nagrania hitem sieci
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.09.2022 12:32

Rosjanie w panice uciekali przed ukraińskim wojskiem. Spadali z czołgu, koniec nagrania hitem sieci

Rosyjski czołg w panice ucieka przed ukraińskim żołnierzem. Zabawne wideo jest hitem internetu
Twitter/Euan MacDonald

Wojna w Ukrainie trwa od prawie 200 dni. Ukraińcy dzielnie bronią się przed wojskiem okupanta, a w ostatnich dniach przeprowadzają także skuteczne kontrofensywy. O tym, że Rosjanie znajdują się w poważnych opałach świadczą już nie tylko doniesienia ukraińskiego sztabu, ale także pojawiające się w sieci nagrania. Jedno z nich, okraszone zabawną oprawą muzyczną i bezbłędnym komentarzem, stało się hitem sieci.

Po ponad pół roku trwania wojny w Ukrainie nadal nie wiadomo, kiedy dojdzie do zakończenia konfliktu wywołanego przez Władimira Putina. Pewne są jednak dwie rzeczy, a mianowicie to, że rosyjskie wojsko wcale nie jest niezwyciężone i bohaterskie, zaś to ukraińskie posiada bezcenny kapitał w postaci hartu ducha i determinacji mogących działać cuda.

W ostatnich dniach ze wschodniej części kraju napływać zaczęły bardzo optymistyczne informacje, mówiące o tym, że ukraińskiej armii udało się odbić część obwodu charkowskiego, w tym m.in. strategiczne miasto Kupiańsk. To właśnie tam znajdują się linie komunikacyjne, którymi Rosjanie transportowali sprzęt i broń.

Tym samym, armia Putina wpadła w jeszcze większe tarapaty, co z pewnością nie wpływa pozytywnie na i tak kruche morale. W mediach społecznościowych co chwilę pojawiają się nagrania dokumentujące kompromitujące dla Rosjan wydarzenia, takie jak kompletne zniszczenie ich kolumn czy ucieczki z pola walki. Jedno z nich stało się prawdziwym hitem.

Ukraińcy kpią z "bohaterstwa" Rosjan

Najnowsze sukcesy na froncie sprawiły, że strona ukraińska wzmocniła swoją wiarę w zwycięstwo i odzyskała znakomity humor. Tamtejsze profile informacyjne działające w sieci obiegło wideo, na którym widać jak Rosjanie uciekają przed strzelającym do nich żołnierzem Ukraińskich Sił Specjalnych.

Już sam fakt, że armia Putina zamiast stanąć do walki, pędzi w popłochu przed siebie, jest wystarczająco żenujący, ale tym, co świadczy o mistrzowskim charakterze nagrania i jego popularności jest towarzysząca mu oprawa.

Filmik rozpoczyna się wyświetleniem planszy z napisami w języku ukraińskim: "Gdzieś pod Iziumem Rosjanie kontynuują nieudaną ofensywę". Jednocześnie w tle słychać cały czas muzykę pochodzącą z komediowego programu "The Benny Hill Show".

Wideo trwa niespełna 30 sekund, ale pełne jest nieoczekiwanych zwrotów akcji. Na początku widzimy, jak rosyjski czołg T-72B3 przemierzający drogę prowadzącą przez miejscowość Bałaklija zostaje nagle zaatakowany przez ukraińskiego żołnierza.

Dzielny Ukrainiec strzela do wroga z broni maszynowej wywołując panikę wśród Rosjan, którzy po kolei padają na ziemię. W tym momencie na ekranie wyświetla się dymek "unoszący się" z rosyjskiej maszyny z napisem: "Nie porzucamy naszych!".

Następne ujęcie ukazuje natomiast moment, w którym czołg dojeżdża do skrzyżowania i nerwowo skręca w lewo, czyniąc to tak nieporadnie, że uderza w drzewo. To zaś łamie się i upada wprost na maszynę.

Wideo z rosyjskim czołgiem podbija sieć

Wideo udostępnił na swoim kanale na Twitterze brytyjski dziennikarz Euan MacDonald, dodając do niego zabawny komentarz.

- Bez paniki? Rosyjski czołg w obwodzie charkowskim ucieka przed siłami ukraińskimi, porzucając rosyjskich żołnierzy, a następnie rozbija się o drzewo - napisał.

Nagranie wyświetlone zostało do tej pory ponad 940 tysięcy razy, polubiło je ponad 19 tys. osób, a podało dalej ponad 3,6 tys. internautów.

- "Czołg z załogą odjechał, ale niedaleko", "Cała esencja armii rosyjskiej w jednym filmie", "Epickie wideo" - to tylko niektóre z reakcji zachwyconych użytkowników Twittera.

Rosyjski sprzęt prawie jak złom

Zaznaczmy, że ostatnio w sieci popularny jest też inny filmik, na którym złapany do niewoli rosyjski żołnierz opowiada o problemach ze sprzętem. - Nasz czołg nie strzelał - mówi, a na pytanie, dlaczego używali czołgu, który nie strzelał, odpowiada: "taki był rozkaz".

Jak tłumaczy, w wielu maszynach są problemy z automatami ładującymi, inne zaś gubią olej. Armia Putina nie może przy tym liczyć na wybawienie z opresji, bo sama nie potrafi naprawić usterek, a nie towarzyszą jej mechanicy.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Polsat News, Goniec.pl