"Rolnik szuka żony". Widzowie oburzeni tym, jak Agata traktuje psy, zawrzało w całej Polsce
Miniony odcinek “Rolnik szuka żony” wśród widzów wywołał ogromne emocje. Uczestnicy programu zasmakowali życia na wsi i sprawdzili, z czym na co dzień mierzą się rolnicy. Oglądający szczególną uwagę skupili na Agatę i warunkach, w jakich trzyma psy. Byli dla niej bezlitośni.
"Rolnik szuka żony" pełen emocji
Obecna edycja “Rolnik szuka żony” już od samego początku wzbudza ogromne emocje u widzów, którzy z wyraźnym zaciekawieniem śledzą losy bohaterów programu. W ciągu ostatnich odcinków wydarzyło się wiele intrygujących sytuacji, do których przyczynili się nie tylko uczestnicy, ale także kandydaci. Były tajemnice, ciekawe rozmowy, a teraz zaczęły się niełatwe prace na roli.
Kandydaci i kandydatki ruszyli do gospodarstw, by poznać codzienność rolników, którzy ich wyraźnie zaciekawili. Szybko przekonali się, że praca w polu nie należy do najłatwiejszych zadań i bez względu na panującą pogodę, należy ją wykonać.
Do aktywności swoich gości zachęciła również Agata. Rolniczka, która zdecydowała się na pozostawienie w programie dwóch kandydatów, zleciła im bardzo ważne zadanie - panowie musieli odpowiednio przygotować oborę. Jak im poszło to zadanie?
Burza tuż po nowym odcinku "Rolnik szuka żony". Widzowie nie zostawili na nich suchej nitki Smutne wieści dla fanów "Rancza", nie żyje filar serialu. "Odszedł od nas prawdziwy autorytet"Agata z "Rolnik szuka żony" w ogniu krytyki
Mirosław i Ireneusz, którzy zawitali do gospodarstwa Agaty, bez wahania ruszyli do powierzonych im obowiązków. Praca ta zapewne nie należała do najprzyjemniejszych, bowiem panowie musieli wyczyścić oborę. Podjęli się tego działania, wykazując się przy tym ogromnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością, a także dokładnością. Rolniczka nie szczędziła im komplementów, zachwycając się pracowitością swoich kandydatów.
ZOBACZ TAKŻE: W dzieciństwie przeżył wiele ciężkich chwil, później rozdawał miliony. Kim jest youtuber Budda?
Choć Mirosław i Ireneusz przybyli do programu skuszeni wizytówką Agaty, pokazaną przed kilkoma miesiącami i wydawali się bardzo zainteresowani rolniczką, z upływem czasu ich zapał nieco ostygł, o czym sami wspomnieli przed kamerami. Mirosław zdradził, że przeraża go energia kobiety, zaś Ireneusz nie ukrywał, że nie jest pewien, czy to właśnie u boku Agaty chciałby spędzić resztę życia.
Nie tylko kandydaci rolniczki mają co do niej pewne obiekcje. Również internauci byli wyraźnie rozjuszeni po emisji ostatniego odcinka. Zwrócili uwagę na, według nich, nierówne traktowanie psów.
Internauci reagują na warunki psów Agaty z "Rolnik szuka żony"
Podczas ostatniego odcinka “Rolnik szuka żony” można było zauważyć, że w gospodarstwie Agaty są również psy. Jeden z nich, najprawdopodobniej rasowy, wyraźnie poruszał się w miejscach, gdzie znajdowała się jego właścicielka. Biegał samopas po podwórku, zaglądał również do obory. Okazuje się jednak, że nie wszystkie psy rolniczki mogą tak swobodnie przemieszczać się po gospodarstwie. Kamery uchwyciły czworonoga znajdującego się w osiatkowanym kojcu z budą stworzoną ze sklejki. Ten widok zdecydowanie nie spodobał się internautom.
Oglądający zarzucili Agacie nierówne traktowanie zwierząt, podkreślając, że takie zachowanie świadczy wyłącznie o jej podejściu. O czym jeszcze wspomnieli internauci?
Pies nadal dożywotnio w kojcu… Drugi rasowy w domu. Żal patrzeć;
Dlaczego jeden piesek jest w ciasnym kojcu? Co na to produkcja? Jak można promować takie traktowanie zwierząt?;
Pies, za którego zapłaciła, niech będzie w domu, a Burek powsinoga niech siedzi w kojcu ze zlewkami i wodą w spalonym garze, bo przecież po to został stworzony;
Jeden pies śpi w domu i jest zadbany, a drugi śpi na dworze + zamknięty w budzie/za kratami. To mówi mi wszystko o tej Pani;
Piesek rasowy biega luzem, a drugi piesek zamknięty w klatce do pilnowania obory, masakra - pisali wzburzeni internauci.