Putin skomentował atak na centrum handlowe. Stwierdził, że "winni są Ukraińcy"
Prezydent Rosji Władimir Putin przerwał ciszę i skomentował atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku. Zaprzeczając faktom i udokumentowanym ostrzałom stwierdził, że Rosjanie "nie atakują celów cywilnych", a "winni są Ukraińcy".
Putin komentuje ostrzał centrum handlowego. "Nie atakujemy celów cywilnych"
Władimir Putin po raz pierwszy zabrał głos na temat doniesień o ostrzale przez rosyjskie wojska centrum handlowego w Krzemieńczuku, w rezultacie którego zginęło co najmniej 20 osób. Odniósł się tym samym do zarzutów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który podkreślił, że był to celowy atak na ludność cywilną, a co za tym idzie, że działania rosyjskiej armii przypominają dzisiaj akty terrorystyczne.
Zgodnie z obraną przez Kreml na początku wojny narracją o "demilitaryzacji" Ukrainy prezydent Rosji zaprzecza, jakoby jego armia była odpowiedzialna za atak na obiekty infrastruktury cywilnej.
Również w swojej czwartkowej wypowiedzi Putin przekonywał, że Rosja nie atakuje obiektów cywilnych, a za atak na centrum handlowe obwinił... Ukraińców. Powiedział, że ukraińskie wojsko umieszcza sprzęt w "dzielnicach mieszkaniowych, gdzieś tam", a także "ukrywa" go "we wszelkiego rodzaju hangarach, na targowiskach" a "rosyjskie wojsko uderza w te obiekty, gdzie jest amunicja, a nie w cele cywilne"
#Putin denies the terrorist attack on #Kremenchuk shopping mall: "The #Russian army does not strike any civilian objects. There is no need for that." pic.twitter.com/qg3pP461jY
— NEXTA (@nexta_tv) June 30, 2022
Dzień wcześniej również rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oskarżyła Ukrainę o prowokację. - Reżim Zełenskiego intensyfikuje agresywną kampanię dezinformacyjną przeciwko Rosji. Wymyśla coraz więcej fałszywych powodów, aby oskarżać nasz kraj o zabijanie ludności cywilnej i niszczenie infrastruktury cywilnej. Wszystkie te kłamstwa, niestety, są powielane i rozpowszechniane - cytuje środową wypowiedź Zacharowej niezależna redakcja The Insider.
Co się stało w Krzemieńczuku? Nagrania obnażają kłamstwa Kremla
W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na centrum handlowe w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim zginęło co najmniej 20 cywilów, a dziesiątki osób uznano za zaginione. To tam Rosjanie zaatakowali cel pozbawiony znaczenia militarnego.
Na nagraniu z kamer monitoringu widać, że eksplozje spowodowane były przez dwa nadlatujące pociski. Jeden z nich uderzył w budynek centrum handlowego, a drugi w jego garaż.
Rosyjscy urzędnicy najpierw stwierdzili, że była to "nowa ukraińska prowokacja w stylu Buczy", a następnie w oświadczeniu rosyjskiego Ministerstwa Obrony przyznali, że Krzemieńczuk został ostrzelany. Według rosyjskich wojskowych uderzenie "trafiło w zagraniczny skład amunicji w fabryce maszyn drogowych w Krzemieńczuku, a jego późniejsza detonacja uszkodziła niedziałające centrum handlowe".
Jednak niezależna redakcja Meduza, analizując zdjęcia satelitarne, ale również fotografie nadesłane przez mieszkańców Krzemieńczuka, wyjaśnia, że pierwsza z dwóch rakiet wybuchła tuż przy centrum handlowym, a dopiero druga, wbrew temu, co twierdzi rosyjski resort obrony, uderzyła w zakład Kredmasz, wykorzystywany rzekomo jako magazyn amunicji.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Od 1 lipca wyższe emerytury. Niektórzy otrzymają ponad 120 zł podwyżki
Mateusz Morawiecki uderzył w Donalda Tuska. "Nie można zaufać ludziom, którzy ciągle się mylą"
Adolfinów: Karambol na A1. Nie żyje kierowca, autostrada zablokowana
Źródło: dziennik.pl, PAP, goniec.pl