Przygniecione auta, uszkodzone budynki i drzewa. Potężne nawałnice nad Polską, służby są bezsilne
Za nami wyjątkowo dramatyczna pogodowo doba. To wszystko ze względu na niż atmosferyczny, który w ostatnich godzinach przetoczył się przez nasz kraj. Strażacy na terenie całej Polski musieli interweniować kilkaset razy. W sieci pojawiły się zdjęcia powalonych drzew oraz uszkodzeń spowodowanych przez gwałtowne zjawiska atmosferyczne.
Pracowita doba dla strażaków
Ostatnia doba to wyjątkowo pracowity czas dla wielu jednostek strażackich w całej Polsce. W środę oraz w nocy ze środy na czwartek (5-6 lipca), przetaczający się przez nasz kraj niż atmosferyczny spowodował spore straty. Państwowa Straż Pożarna podsumowała swoje działania z ostatnich kilkudziesięciu godzin.
- W środę 5 lipca strażacy odnotowali 422 interwencje związane z burzowym frontem atmosferycznym. Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie województw: śląskiego 68, wielkopolskiego 60, kujawsko-pomorskiego 56, opolskiego 49, łódzkiego 40 - czytamy w komunikacie służb.
Najtrudniejsza sytuacja panowała w województwie kujawsko-pomorskim. - Uszkodzeniu uległy cztery dachy na budynkach mieszkalnych oraz gospodarczych. Ponadto, w Toruniu na samochód osobowy spadło drzewo. W pojeździe znajdowała się jedna osoba. Na szczęście nie odniosła obrażeń - informują strażacy.
Paulina i jej 7-letni syn zginęli w Bałtyku. Na jaw wyszło, czym zajmowała się kobietaEwakuowano obóz harcerski
W rejonach Torunia powalone drzewo zmiażdżyło samochód. - Od wczorajszego wieczora, wskutek frontu burzowego, na terenie województwa odnotowaliśmy 58 interwencji, związanych z usuwaniem skutków pogodowych. Konary, gałęzie na drogach i chodnikach, powalone drzewa na zaparkowane pojazdy (Toruń), kilka naruszonych pokryć dachu (garaż, budynek gospodarczy), zniszczenia infrastruktury sportowej w Nowej Wsi Wielkiej (pow.bydgoski). Nie ma osób poszkodowanych - poinformowała Komenda Wojewódzka PSP w Toruniu.
Dramatyczna sytuacja miała miejsce w województwie świętokrzyskim. Jak przekazał starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Końskich w środę w nocy do strażaków zgłosił się jeden z opiekunów obozu harcerskiego w Wólce Smolanej, który poprosił o pomoc w ewakuacji harcerzy.
- W związku z ostrzeżeniami meteorologicznymi komendant poprosił o pomoc w ewakuacji obozu. Na miejsce zostało wysłanych pięć zastępów straży. Grupa, w której skład wchodziło 38 nastoletnich harcerzy oraz siedmioro opiekunów została przetransportowana do szkoły w Miedzierzy, gdzie spędziła noc - poinformował Czapelski.
Trudna sytuacja w Opolu
Wyjątkowo trudna sytuacja miała miejsce w Opolu, gdzie na skutek przetaczających się burz woda zalała ulice i jezdnie. Gwałtowna nawałnica spowodowała podtopienia, a strażacy przez ok. 2 godziny przyjęli blisko 30 zgłoszeń związanych głównie z usuwaniem konarów drzew z dróg oraz wypompowywaniem wody z piwnic budynków. Sieć obiegły dramatyczne zdjęcia zalanych posesji.
Do poważnych zdarzeń doszło też w Luboszycach, gdzie w wyniku uderzenia pioruna w jednorodzinny budynek mieszkalny przewrócił się komin, a także na ul. Jana Kwoczka w Opolu, gdzie wiatr zerwał dach z budynku gospodarczego. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Źródła: FB/ Goniec.pl