Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Przemysław Czarnek oskarża dziennikarzy o "współudział w handlu ludźmi"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 05.10.2021 20:15

Przemysław Czarnek oskarża dziennikarzy o "współudział w handlu ludźmi"

Przemysław Czarnek nazwał dzieci z Michałowa ofiarami handlu ludźmi i uderzył w dziennikarzy
Piotr Molecki/East News

Minister edukacji Przemysław Czarnek w ostrych słowach odpowiedział na pytanie reporterki TVN24 na temat dzieci, które wraz z resztą migrantów cofane są na granicę polsko-białoruską. - Więc więcej rozsądku, więcej rozwagi, więcej również dyplomacji w tym wszystkim - grzmiał szef resortu edukacji. Padły oskarżenia o "współudział w handlu dziećmi".

Niewygodne pytanie na temat dzieci z Michałowa reporterka TVN24 zadała podczas wizyty Przemysława Czarnka oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w Szczecinie.

Politycy brali tam udział w uroczystym rozpoczęciu roku akademickiego w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. W pewnym momencie Przemysław Czarnek zdecydował się odpowiedzieć na pytanie dotyczące kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy.

Przemysław Czarnek oskarża dziennikarzy o "współudział w handlu ludźmi"

Szef MEiN w odpowiedzi na pytanie reporterki TVN24 stwierdził, że dzieci z Michałowa to ofiary handlu ludźmi. Przemysław Czarnek nie miał problemów, by wskazać osoby współodpowiedzialne za dramat uchodźców szukających schronienia w Polsce i Unii Europejskiej.

- Wszystkim powinien być bliski los wszystkich, którzy są narażeni na to, że są ofiarami handlu ludźmi - mówił w Szczecinie Przemysław Czarnek. - Te dzieci, o których pani mówi, tak jak migranci, którzy są przywożeni na granicę z Białorusią, to są ofiary handlu ludźmi, który jest przygotowany przez Łukaszenkę i jego reżim - dodawał minister.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

W pewnym momencie minister Czarnek zwrócił się bezpośrednio do reporterki, która zadała pytanie. - Wszyscy ci którzy, tak jak państwa telewizja (TVN24 - przyp. red.) powodują tego rodzaju dezinformację w przestrzeni publicznej, są współwinni tego handlu ludźmi - wyrokował Przemysław Czarnek.

Brak krytyki migracji czyni współodpowiedzialnym

Chrześcijańskie sumienie biblijnego dobrego samarytanina nie wyklucza u wierzącego ministra edukacji wskazywanie, że migranci - w tym dzieci - akceptowania tzw. push-backów stosowanych przez Straż Graniczną.

Przemysław Czarnek wysnuł tezę, że dziennikarze, którzy nie krytykowali ruchów uchodźczych i migracyjnych powinni zdawać sobie sprawę z konsekwencji.

- Tak, jak wszyscy ci, którzy w sposób absolutnie bezkrytyczny i bezrozumny podchodzili do tej fali migracji, którą mieliśmy w 2015 roku, są współwinni wszystkich tych ofiar, które utonęły w basenie Morza Śródziemnego - dodawał w czasie swojej wypowiedzi w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.

Na koniec minister podzielił się apelem. Stwierdził, że konieczne jest "więcej rozsądku, więcej rozwagi, więcej również dyplomacji w tym wszystkim".

Nie został miło przyjęty

2 października Krystyna Pawłowicz informowała na Twitterze, że podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim grupa studentów ją "wybuczała" i "wystukała w pulpity ław".

Na miłe powitanie na inauguracji nie mógł liczyć również minister Przemysław Czarnek. Pod szczecińskim uniwersytetem zebrała się grupa osób z transparentami. W czasie, gdy polityk wysiadał z auta, skandowano hasło "Czarnek precz".

Reakcja szefa MEiN zaskoczyła wszystkich. Minister Czarnek postanowił bowiem pomachać swoim przeciwnikom i wysłać im "buziaczka".

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: twitter.com, gazeta.pl, goniec.pl