Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Przedziwne znalezisko w polskim lesie. "Nie jest to roślina, nie jest to zwierzę, nie jest to grzyb"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 18.09.2023 22:59

Przedziwne znalezisko w polskim lesie. "Nie jest to roślina, nie jest to zwierzę, nie jest to grzyb"

Wykwit piankowaty
Nadleśnictwo Przedborów, Lasy Państwowe

- Spotkaliście kiedyś w lesie masło czarownicy. Uwaga, nam się udało. Nie jest to roślina, nie jest to zwierzę, nie jest to grzyb - poinformowało na swoim Facebooku Nadleśnictwo Przedborów. O co dokładnie chodzi i czym jest wspomniane “masło czarownicy”?

'Masło czarownicy"

Nadchodzi jesień, a tym samym polskie lasy wypełniają się grzybami oraz innymi sezonowymi roślinami. Nadleśnictwo Przedborów, będące częścią Lasów Państwowych informuje o niesamowitym istnieniu, które pojawiło się właśnie w jednym z lasów. - Spotkaliście kiedyś w lesie masło czarownicy. Uwaga, nam się udało. Nie jest to roślina, nie jest to zwierzę, nie jest to grzyb - informują leśnicy.

O co dokładnie chodzi? - Ten żółty dziwny twór, to gatunek śluzowca - wykwit piankowaty. Ten archaiczny organizm jest obecnie zaliczany do protistów - czytamy na Facebooku. Lesnicy podkreślają nadzwyczajne zdolności wykwitem. - Ważną cechą dla tego gatunku śluzowca jest wysoka tolerancja na zabójcze stężenia metali ciężkich, głównie cynku - dowiadujemy się.

Niespodziewane sceny w TVP. Widzowie mogli zobaczyć nietypowy komunikat

"Organizm ten może się poruszać"

Jak się okazuje "masło czarownicy potrafi… chodzić. - Organizm ten może się poruszać. Naprawdę. Z prędkością do pół centymetra na godzinę. Czyli gdyby chciał pokonać dystans maratonu... zajęłoby mu to 962 i pół roku - donoszą leśnicy z Nadleśnictwa Przedborów. - Odżywia się pochłaniając bakterie i inne substancje spotkane na swej drodze. Śluźnie spotykają się ze sobą i łączą w większy twór - czytamy.

"Podobno wykwit piankowaty przypomina w smaku jajecznicę"

Leśnicy dorzucają kilka "ciekawostek". - Wyobraźcie sobie, że Finowie uważali, że wiedźmy używają go, by zepsuć mleko sąsiadów, a w skandynawskim folklorze  to podobno wymiociny kota wiedźmy. Mieszkańcy Meksyku zbierają wykwity piankowate, by je zjeść - czytamy. 

- To samo robią z nim mieszkańcy ukraińskich Karpat, którzy kosztują je po usmażeniu. Podobno wykwit piankowaty przypomina w smaku jajecznicę - dodaje Nadleśnictwo Przedborów na swoim Facebooku.

Źródło: Facebook