Prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie fundacji Filipa Chajzera. Nowe fakty o nieprawidłowościach w “Takiej Akcji”
Prokuratura przedłużyła do grudnia 2024 r. śledztwo w sprawie fundacji "Taka Akcja" i jej byłego dyrektora wykonawczego, Krzysztofa Ś. Postępowanie dotyczy nieprawidłowości finansowych, w tym przywłaszczenia kwoty przekraczającej 700 tys. zł. Tymczasem zarzuty otrzymała również Monika K., matka Oskara, jednego z podopiecznych fundacji. Kobieta jest podejrzana o wprowadzenie fundacji w błąd co do stanu zdrowia dziecka oraz kosztów jego leczenia.
W skrócie:
- Prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie fundacji "Taka Akcja" i jej dyrektora Krzysztofa Ś. do 18 grudnia 2024 r.
- Krzysztof Ś., były dyrektor wykonawczy fundacji, jest podejrzewany o przywłaszczenie ponad 700 tys. zł
- Monika K., matka jednego z podopiecznych fundacji, usłyszała zarzuty dotyczące wprowadzenia w błąd w kwestii rzeczywistych kosztów leczenia. Badana jest kwota ponad 960 tys. zł
- Śledczy badają, czy Monika K. mogła przekazać fundacji nieprawdziwe informacje o stanie zdrowia swojego dziecka.
- Prokuratura analizuje historię rachunków bankowych fundacji, aby ustalić pełen zakres nieprawidłowości w “Takiej Akcji”
- Tymczasem poseł Łukasz Litewka poinformował, że fundacja nie wypłaciła pieniędzy podopiecznemu w innej zbiórce
Dalszy ciąg afery w fundacji Filipa Chajzera. Monika K. zatrzymana
Sprawa związana z działalnością fundacji Filipa Chajzera przybiera na sile. Jak ustaliliśmy, Monika K., matka Oskara, byłego podopiecznego "Takiej Akcji", usłyszała zarzuty związane z nieprawidłowościami dotyczącymi terapii jej syna. Wcześniej kobieta oskarżyła fundację o niewypłacenie 350 tys. zł zebranych na leczenie chłopca.
Prokurator Łukasz Wawrzyniak poinformował, że zarzuty wobec Moniki K. dotyczą doprowadzenia fundacji do niekorzystnego rozporządzenia środkami poprzez wprowadzenie jej w błąd co do rzeczywistego stanu zdrowia dziecka. Śledztwo obejmuje również analizę kosztów leczenia, których wartość sięga 960 tys. zł.
Jak dotąd nie wiadomo, w jaki sposób fundacja "Taka Akcja" zweryfikowała stan zdrowia dziecka Moniki K. i konieczność terapii. Fundacja przeznaczyła na leczenie dziecka niemal milion złotych, które trafiły do lekarzy o wątpliwej reputacji.
Śledztwo w sprawie finansów fundacji i zarzuty dla Krzysztofa Ś.
Równocześnie prokuratura zdecydowała o przedłużeniu śledztwa do 8 grudnia 2024 r., dotyczącego nieprawidłowości finansowych w fundacji Filipa Chajzera. Były dyrektor wykonawczy, Krzysztof Ś., usłyszał zarzuty przywłaszczenia ponad 700 tys. zł z kont fundacji "Taka Akcja".
Aktualnie analizie poddane są rachunki bankowe fundacji, aby ustalić pełen zakres nieprawidłowości finansowych. Jeżeli zarzuty wobec Krzysztofa Ś. się potwierdzą, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wielką niejasnością jest również kwestia stanu zdrowia dziecka byłego podopiecznego fundacji, czyli małego Oskara, syna Moniki K.. Matce dziecka stawiany jest zarzut dotyczący wprowadzenia w błąd co do stanu zdrowia dziecka, a nawet czerpania z tego korzyści.
Pytanie jednak, dlaczego sama fundacja zezwoliła, aby chłopiec został wysłany na “terapię” do Centrum Św. Łukasza w Gdańsku, co do którego toczy się oddzielne postępowanie? Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo dotyczące wprowadzania do obrotu leków bez zezwolenia oraz eksperymentowania na ludziach.
Fundacja "Taka Akcja" nie opłaca faktur za leczenie dzieci
Tymczasem Łukasz Litewka, poseł na Sejm i szef Fundacji Team Litewka, poinformował w mediach społecznościowych, że fundacja "Taka Akcja" nie wypłaciła 400 tys. zł zebranych na leczenie chorej dziewczynki Igi. Na nią także była prowadzona zbiórka.
Litewka skontaktował się z Filipem Chajzerem, który twierdził, że wcześniej nie otrzymał informacji o tej sytuacji i tłumaczył to oskarżeniami o defraudację wobec byłego dyrektora finansowego fundacji.
Problem nieopłacania faktur za leczenie dotyczy również innych podopiecznych fundacji. Ani prokuratura, ani fundacja nie kontaktowali się w ostatnich miesiącach z rodzinami osób, które miały środki w "Takiej Akcji". Informacje o nieprawidłowościach i toczących się postępowaniach uzyskali oni dopiero z mediów.