Proces ks. Michała Woźnickiego rozpoczął się awanturą z policjantami
Ksiądz Michał Woźnicki zasłynął nie tylko dzięki głośnej awanturze z policją, ale także kontrowersyjnym treściom, które udostępnia na prowadzonym przez siebie kanale „W obronie Mszy Św. P-ń Wroniecka 9. Msza Trydencka”. w serwisie YouTube. Duchowny nie szczędzi widzom homofobicznych i antysemickich wypowiedzi.
Ksiądz zaczął święcić salę sądu
Ksiądz Michał Woźnicki przybył na rozprawę w towarzystwie oddanych wiernych. Każdy z nich miał przy sobie transparenty, na których zapisano żądania uwolnienia duchownego. Kapłan już w przedsionku wdał się w awanturę z policjantami, którzy przypomnieli o konieczności zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych i poprosili o okazanie dokumentów.
Michał Woźnicki odmówił wypełnienia polecenia, mimo ostrzeżeń, że zostanie zatrzymany. Policjanci złapali go za ubranie i zaprowadzili do wyznaczonego pomieszczenia. Ksiądz nie krył zbulwersowania faktem, że zarówno funkcjonariusze, jak i sędzia odmówili zwracania się do niego tytułem kościelnym.
Na uwagę sędziego Łukasza Kawalewskiego, że znajdują się w instytucji świeckiej, Michał Woźnicki zaczął dopatrywać się w sali symboli masońskich. Po chwili wyjął z plecaka krzyż i kropiło, za których pomocą pobłogosławił pomieszczenie, w którym rozgrywał się proces.
Duchowny został upomniany między innymi za nazwanie policjantów „Żydami i świadkami Jehowy”. Dopytywał także funkcjonariuszkę, czy identyfikuje się jako kobieta. Nie zaprzeczał, że pół roku temu odmówił okazania mundurowym dokumentów.
Tłumaczył, że w związku z faktem, iż mieli zasłonięte twarze, „wziął ich za przebierańców i bandytów”. Długo opowiadał również o swoim konflikcie z salezjanami. Ksiądz Michał Woźnicki został wydalony ze zgromadzenia ze względu na nieposłuszeństwo, ale nie wyprowadził się z ich domu w centrum Poznania.
- Wezwanie policji było aktem zemsty, rozpaczy, bezsilności - mówił kapłan, nie szczędząc zgromadzonym w sądzie swojej opinii na temat pandemii koronawirusa i obostrzeń sanitarnych. Przemawiał tak długo, że sędziemu nie udało się przesłuchać wszystkich świadków.
Kolejna rozprawa w sprawie duchownego odbędzie się w połowie czerwca. Michał Woźnicki jest suspendowany, co oznacza, że nie może odprawiać nabożeństw. Nadal jest księdzem, bo nie został usunięty ze stanu duchownego. Msze transmituje w internecie.
Relacja wideo z kontrowersyjnej rozprawy została opublikowana w sieci przez Piotra Żytnickiego, dziennikarza Gazety Wyborczej. Nagranie spotkało się z dużym zainteresowaniem internautów. W sekcji komentarzy pojawiło się wiele krytycznych opinii na temat księdza Michała Woźnickiego.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: