Nowe przepisy podpisane przez prezydent od dziś wchodzą w życie. Dotyczą decyzji reprywatyzacyjnych
Andrzej Duda 14 sierpnia podpisał nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która właśnie dziś wchodzi w życie. Chodzi o stare decyzje administracyjne - nawet jeżeli zostały wydane z rażącym naruszeniem prawa lub bez podstawy prawnej, nie da się ich już podważyć.
Nowelizację w wielu mediach określono już jako kontrowersyjną. Swoje oburzenie Izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid. W jego ocenie ustawa jest "niemoralna".
Nowe prawo obowiązuje od dziś
Polacy od dziś muszą wiedzieć, że jeśli od decyzji administracyjnej minęło 30 lat, nie będzie wszczynane postępowanie w sprawie jej zakończenia. Co ważne, niezakończone postępowania zostaną umorzone - te, które zostały wszczęte po 30 latach od ogłoszenia decyzji.
- Jest to zakończenie stanu niepewności, kiedy to nabyte w dobrej wierze mieszkania i nieruchomości, mogły zostać odebrane zwykłą decyzją administracyjną, gdy znalazł się ich właściciel sprzed ponad 70 lat. Praktyka pokazała, że często właściciele ci byli fikcyjni, a kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzucanych na bruk bogaciły się grupy przestępcze - mówił Andrzej Duda w dniu podpisania nowelizacji.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, jest zadowolony z takiego rozwoju sprawy. Chociaż w jego opinii nie wszystkie problemy związane z reprywatyzacjami zostaną rozwiązane, to wiele osób nie będzie już żyć w niepokoju o swoje nieruchomości.
Zaznaczano także, że nowelizacja ma wpływ na rozszerzenie zakresu regulacji, które obowiązywały do tej pory. Poza tym zakończy się wiele spraw spadkowych, które tomami zalegają w urzędach przez niemożność ustalenia przedwojennych właścicieli.
Decyzja prezydenta ma być przychylna m.in. spółdzielniom mieszkaniowym, które niejednokrotnie musiały toczyć bój o uregulowanie statusu terenów w swoim posiadaniu. Sprawy roszczeniowe również i w tym zakresie wywoływały niepewność.
Izraelski minister spraw zagranicznych negatywnie przyjął decyzję polskiego rządu
Nie trzeba przypominać, jak dużą aferę wywołała decyzja polskich władz. Izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid był oburzony, że przyjęto „niemoralną, antysemicką ustawę”.
Zaniepokojenie wyraził również amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, który stwierdził, że Polska potrzebuje kompleksowego prawa zapewniającego sprawiedliwość dla ofiar. W jego opinii, zanim do tego nie dojdzie, nie powinno się ucinać dochodzenia roszczeń.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Noworodek zniknął ze szpitala. Po 17 latach rodzice znaleźli porywacza
TVP traci na wiarygodności? Ujawniono wyniki nowego badania CBOS
Podczas beatyfikacji biskup zrobił sobie selfie z innymi duchownymi. Wybuchła afera
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: money.pl