Poseł PiS zrobił to na antenie TV Republika. Widzów aż zamurowało, takich scen jeszcze nie było
Poseł PiS Dariusz Matecki, goszcząc w programie nadawanym na antenie TV Republika, postanowił odnieść się do zarzutów prokuratora generalnego. Rozmowa ta została przerwana transmisją z konferencji prasowej, a wypowiedź prokurator Anny Adamiak wyraźnie nie spodobała się polikowi, który postanowił wyrazić swoje niezadowolenie. Zrobił to w sposób niewerbalny i zarazem zaskakujący. Widzowie łapali się za głowy.
Wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS, Dariusza Mateckiego
Prokurator generalny Adam Bodnar poinformował o złożeniu wniosku dotyczącego uchylenia immunitetu Dariusza Mateckiego. Sprawa dotyczyła m.in. rzekomego ustawiania konkursów pod dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Śledczy zarzucili również politykowi fikcyjną pracę w Lasach Państwowych.
Odbyła się także niedawno konferencja prasowa, podczas której prokurator Anna Adamiak postanowiła przybliżyć sprawę i wyjaśnić, co dokładnie zarzucono Dariuszowi Mateckiemu.
Przedmiot postępowania odnosi się do nieprawidłowości w zakresie wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obejmuje też legalność wydatkowania uzyskanych środków przez podmioty uczestniczące w konkursach - tłumaczyła.
Ponadto prokurator Anna Adamiak mówiła, iż politykowi zarzucono oszustwo związane z wykonywaniem pracy. Na czym dokładnie miało ono polegać? Otóż zdaniem śledczych, jeden z jego pracowników rzekomo miał dokonywać fikcyjnych logowań podczas rozpoczęcia i zakończenia pracy.
Poświadczył nieprawdę, że pracę na tym wykonywał i z tego tytułu uzyskał nienależną mu korzyść w postaci wynagrodzenia. W pierwszym wypadku to była kwota, jeżeli chodzi o centrum informacyjne, to była kwota ponad 320 tys. zł, natomiast jeżeli chodzi o dyrekcję regionalną w Szczecinie, to mówimy o kwocie 163 tys. zł - mówiła.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Zaskakująca reakcja posła Dariusza Mateckiego
Zanim rozpoczęła się ww. konferencja prasowa, gościem programu nadawanego na antenie TV Republika był sam zainteresowany, czyli Dariusz Matecki. Rozmawiał z prowadzącym, poruszając istotne kwestie, lecz w trakcie trwania nadania, zostało ono przerwane. Wszystko po to, by widzowie stacji mogli zobaczyć konferencję, która się rozpoczęła. Poseł PiS wówczas nadal był na linii i przysłuchiwał się wypowiedziom, które wówczas tam padły.
ZOBACZ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w TVN. Znana prezenterka odchodzi po 10 latach
Dariusz Matecki zdobył się wtedy na dość zaskakujący gest i w ramach protestu wyjął przygotowaną kartkę, która była swoistym zaprzeczeniem dla słów wypowiadanym przez prokurator Annę Adamiak. To właśnie wtedy widzowie mogli zobaczyć wielki napis “Adamiak kłamie”, który pokazał im polityk.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Tak Dariusz Matecki bronił się w TV Republice
Nie jest to jednak koniec, bowiem Dariusz Matecki przygotował wcześniej więcej kartek, wypełnionych informacjami, które następnie zaprezentował widzom podczas programu nadawanego na antenie TV Republika. Poseł PiS pokazał do kamery wydruki maili, a także zrzuty ekranu ze swojego konta na Facebooku, które miały potwierdzić, że polityk faktycznie wykonywał swoją pracę na rzecz Lasów Państwowych należycie. Można było tam dostrzec m.in. zaproszenie na obchody organizowane z okazji Dnia Strażaka i maile, które wysyłał z prywatnej skrzynki.
Pracowałem zdalnie, to był czas pandemii. Są dowody, wszystkie dowody ma Najwyższa Izba Kontroli - tłumaczył się Dariusz Matecki.
