Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > Poruszający wpis ojca zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. Ujawnił, co znalazł w rzece
Janusz Schwertner
Janusz Schwertner 08.12.2024 21:38

Poruszający wpis ojca zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. Ujawnił, co znalazł w rzece

None
Krzysztof Dymiński, fot. Facebook

Polska wciąż żyje sprawą zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego, 17-letniego dziś chłopca, który wyszedł z domu i zniknął bez śladu. Jego ojciec opublikował właśnie na Facebooku poruszający wpis, przyznając, że długo zastanawiał się, czy powinien to zrobić. Jak napisał, uznał jednak, że „ludzkie okrucieństwo powinno zostać pokazane”.

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego

Jak wielokrotnie informowaliśmy w Gońcu, Krzysztof Dymiński zaginął w maju 2023 roku. Nastolatek wyszedł z domu o świcie i przepadł. Z nikim się nie skontaktował, nie zostawił po sobie żadnych śladów.

Ostatni raz kamery zarejestrowały jego wizerunek na Moście Gdańskim w Warszawie. Od tamtego momentu w sprawie nie doszło do żadnego przełomu, pomimo regularnych poszukiwań. Rodzice Krzysztofa wierzą, że ich syn wróci cały i zdrowy. Ojciec regularnie wyrusza na własne poszukiwania, pływa po Wiśle i okolicznych terenach. Rodzina wierzy, że sprawa znajdzie swój pozytywny finał.

Ojciec Krzysztofa Dymińskiego niespodziewanie przerwał milczenie. "Dziś chciałbym coś powiedzieć" Profesor był poszukiwany od kilku dni. Uczelnia właśnie przekazała tragiczne informacje

Poruszający wpis ojca Krzysztofa Dymińskiego

Tymczasem w swoich mediach społecznościowych ojciec chłopca, Daniel Dymiński, zamieścił dziś poruszający wpis. 

Zastanawiałem się długo, czy umieścić informacje z ostatnich poszukiwań, ale okrucieństwo ludzkie powinno zostać pokazane. Może po przeczytaniu tego postu ktoś się zastanowi, zanim podejmie się takich czynów - czytamy w jego wpisie.

"Spływając do bazy na wiślanej wyspie, postanowiliśmy sprawdzić jeszcze jedno miejsce. Po uderzeniu bosakiem poczułem charakterystyczny opór. Od razu wiedziałem, że to jest ciało. Okazało się, że jakiś "człowiek" utopił psa. Zwierzę zostało zawinięte w koc, folię i włożone do ogromnej torby sportowej. Wszystkie zamki dokładnie zasunięto. Taki pakunek trafił do Wisły. Nie chcę myśleć, co czuł ten pies, ale przypominam sobie, że mój teść mawiał "pies też człowiek"… Uwierzcie na słowo — samo sprawdzenie co jest w środku tej torby, wymagało od nas ogromnej odporności" - napisał ojciec Krzysztofa Dymińskiego.

Cały wpis:

 

Ojciec chłopca wierzy z pozytywny finał sprawy

Ojciec zaginionego Krzysztofa w swoich wpisach w mediach społecznościowych podkreśla, że rodzina cały czas mierzy się z traumą wywołaną zaginięciem nastolatka. Rodzina wciąż wierzy jednak, że chłopak się odnajdzie. 

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego poruszyło niemal całą Polskę. W tej sprawie pojawiało się już mnóstwo wątków i nowych tropów, które na bieżąco były sprawdzane przez służby oraz rodziców chłopaka. Żaden z nich nie doprowadził do przełomu, jednak bliscy podkreślają, że nie lekceważą żadnego sygnału.