Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Pokazał, co robili ludzie na Śnieżce w święta. "Chłopiec o mało nie spadł"
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 27.12.2024 14:17

Pokazał, co robili ludzie na Śnieżce w święta. "Chłopiec o mało nie spadł"

śnieżka obserwatorium
fot. screen Włodek Tarnowski/Facebook, Wikimedia Commons/By Lovecz 16:05, 1 July 2006 (UTC) - Own work, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=910128

Porażające doniesienia ze Śnieżki. W okresie świątecznym na zaśnieżony szlak wybrało się wielu turystów, jednak nie wszyscy wykazali się zdrowym rozsądkiem, czy po prostu jakąkolwiek rozwagą. – Naprawdę były momenty, że chłopiec po lewej stronie o mało nie spadł – relacjonował w mediach społecznościowych Władysław Tarnowski, świadek zdarzenia.

Turyści zrobili to na Śnieżce

Internauci są oburzeni zdjęciami, jakie napłynęły ze Śnieżki w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (26 grudnia). Wszystko za sprawą relacji pana Władysława, który był świadkiem zaskakującego incydentu w Karkonoszach. Rodzice mieli wykazać się wyjątkowym brakiem wyobraźni, a to wszystko ze swoimi dziećmi. 

ZOBACZ: Listonosz już nie przyniesie Ci awizo. Zmiana od 1 stycznia, jest jeden warunek

4 tys. zł emerytury z ZUS. Tyle trzeba dzisiaj zarabiać, żeby ją dostać

Szokujące zdjęcia ze Śnieżki. "Chłopiec o mało nie spadł"

O szokującym zdarzeniu w Karkonoszach poinformował w czwartek pan Władysław, jeden ze świadków całego zdarzenia. Udostępnił on w mediach społecznościowych zdjęcie grupy turystów, którzy zdecydowali się na nietypową aktywność na Śnieżce. Jak wyjaśnia, niedaleko miejsca, gdzie znajdował się mały chłopiec, zaczyna się “rynna śmierci”.

ZOBACZ: Wynajęła mieszkanie samotnej mamie z dwójką dzieci. Nie mogła przewidzieć, co stanie się za chwilę

Internauci grzmią po zachowaniu turystów na Śnieżce

Skandaliczne zachowanie turystów na Śnieżce widać na zdjęciach, udostępnionych przez pana Władysława. Autor nie przebierał w słowach, opisując zachowanie turystów z dziećmi. 

Ja rozumiem, że statystyki śmiertelnych wypadków w masywie Śnieżki muszą się zgadzać, że zakłady pogrzebowe oraz szpitale muszą zarabiać. Ale serio? Aż tak wam zależy, żeby gwałtownie rosły?! – zaczyna swój wpis. 

Post błyskawicznie wywołał poruszenie w sieci. Pod publikacją zaroiło się od komentarzy zaskoczonych i oburzonych internautów. 

Karać wysoką grzywną tak, żeby nauczkę mieli na całe życie; Dramat – to tylko niektóre z nich.

Jedna z komentujących osób zdecydowała się na opowiedzenie o własnych doświadczeniach z nierozważnymi turystami.

Ostatnio zbiegam z Połoniny Wetlińskiej z wycieczką, burza nadciąga, pioruny walą z naprzeciwka. Idzie rodzinka – dwoje rodziców i dwoje dzieci. Mówię: proszę nie iść. Odpowiedź taty: my kupiliśmy bilety, musimy tam wejść. Cena życia: 2 bilety po 7 zł i 2 bilety po 3,50 zł – napisała internautka. 

Jak wynika z relacji pana Władysława, grupa turystów, w której były również dzieci, wspięła się na ośnieżony dach obserwatorium na Śnieżce, a następnie napisała jednej z ośnieżonych krawędzi "Wrocław". Autor posta zaznacza, że według jego obserwacji był to ojciec z dziećmi, który dodatkowo zachęcał ich do “zabawy” na dachu. 

Już samo pozwolenie na wejście w takie miejsce jak dach budynku obserwatorium powinno być karane, a co dopiero w wykonaniu dzieci, namawianych do tego przez swojego bezmyślnego ojca, którego jedyną reakcją było namawianie do dalszych tego typu działań.Naprawdę były momenty że chłopiec po lewej stronie o mało nie spadł z dachu. Jego starsza siostra, sama chyba lepiej oceniła sytuację i nieco mniej ryzykownie oddawała się tworzeniu napisu. Super zabawa świąteczna! Gratuluję – napisał pan Władysław.

Na razie w sprawie nie pojawiła się odpowiedź zarówno ze strony Karkonoskiego Parku Narodowego, jak i ratowników GOPR Karkonosze, o których opinie poprosiło Radio ZET.