Pieszy wbiegł przed maskę samochodu. Mogło dojść do dramatu
Skrajnie nieodpowiedzialną postawą popisał się pewien pieszy, który tuż po zmroku postanowił wbiec pod maskę nadjeżdżającego samochodu. Jedynie refleks kierowcy, a także łut szczęścia zapobiegły nieuchronnej tragedii.
Oglądając różnorakie filmiki z polskich dróg, można odnieść wrażenie, że są one po prostu unikatowe. Niestety, ale bardzo wiele osób ignoruje obowiązujące przepisy, prokurując wiele kuriozalnych zdarzeń.
W ogromnej ilości przypadków mamy do czynienia z kompletnym brakiem wyobraźni oraz nieodpowiednią oceną sytuacji.
Tak było również i w tym konkretnym przypadku. Pieszy dosłownie wszedł pod maskę nadjeżdżającego pojazdu. Kierowca zauważył niebezpieczeństwo dosłownie w ostatniej chwili.
Refleksem wykazał się również wyżej wspomniany pieszy. Zdołał on uniknąć potrącenia, instynktownie przebiegając na drugą stronę jezdni.
W tym miejscu warto podkreślić, że korzystanie z elementów odblaskowych tuż po zmroku to absolutny obowiązek.
Warto również przypomnieć, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Z kolei, gdy ma na sobie elementy odblaskowe, staje się on widoczny nawet z odległości 150 metrów.
Dodatkowe metry są dla kierowcy kluczowe w kontekście ewentualnego hamowania, a także bezpiecznego ominięcia pieszego.
Rozwaga oraz przestrzeganie przepisów może uchronić niejedno ludzkie życie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Źródło: Youtube