RPP podwyższyła stopy procentowe o 50 pkt. bazowych
Rada Polityki Pieniężnej zebrała się na pierwszym posiedzeniu w 2022 roku i zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych do poziomu 2,25. Oznacza to złe wiadomości dla wszystkich, którzy mają kredyt, bo po raz kolejny zapłacą wyższe raty.
Pierwotnie pierwsze spotkanie po Nowym Roku miało odbyć się 12 stycznia, jednak niespodziewanie przełożono je na wtorek 4 stycznia. Ostatnia narada RPP miała miejsce na początku grudnia. Zdecydowano wtedy o podniesieniu głównej stopy procentowej banku centralnego do 1,75 proc.
RPP podnosi stopy procentowe
Ekonomiści już długo przed ogłoszeniem dzisiejszej decyzji o podniesieniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych do poziomu 2,25 zapowiadali, że RPP zdecyduje się na taki ruch.
- Spodziewamy się, że na najbliższym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Taki ruch byłby zgodny z ostatnią komunikacją ze strony RPP - prognozowali eksperci Banku Pekao.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wyższe raty kredytów na horyzoncie
Podwyższenie stóp oznacza, że po kieszeni znów dostaną osoby spłacające kredyty. Oprocentowanie w banku centralnym przekłada się pośrednio na stawki WIBOR, na podstawie których banki naliczają co miesiąc raty.
Dla przykładu o kilkaset złotych więcej będą musiały zapłacić osoby, które zaciągnęły kredyt w wysokości 300 tys. zł na 25 lat przy marży 2,6 proc. Podniesienie stopy procentowej do poziomu 2,25 oznacza, że kredytobiorcy zapłacą miesięczną ratę w wysokości 1867 zł. To o 468 zł więcej niż w sytuacji, gdy stopa referencyjna wynosiła 0,1.
Na dużo większy wydatek muszą przygotować się osoby, na których ciąży kredyt w wysokości 500 tys. zł. Po najnowszej decyzji RPP będą musiały uregulować ratę rzędu 3112 zł. To o 780 zł więcej.
NBP wysłał jasny sygnał
Na to, że dzisiejsze posiedzenie RPP zakończy się właśnie takim rezultatem wskazywały nie tylko prognozy specjalistów, ale także sami członkowie Rady oraz prezes NBP Adam Glapiński.
- Dalsze podwyżki stóp mogą być potrzebne, aby zapobiec utrwaleniu się wysokiej inflacji - zapowiadał w grudniu prof. Glapiński.
Z kolei zasiadający w RPP Kamil Zubelewicz ostrzegał, że możliwa jest nawet inflacja powyżej 10 proc. i podkreślał, że jej zduszenie mogłoby oznaczać podniesienie stóp do nawet 4,5 proc.
To może nie być koniec zaostrzania polityki pieniężnej Narodowego Banku Polskiego, które rozpoczęło się w październiku 2021 roku. Od tego czasu trzykrotnie podwyższano stopy procentowe w łącznej skali 1,65 pkt proc., a główna stopa NBP wzrosła z 0,1 proc. do 1,75 proc. i osiągnęła najwyższy poziom od 2014 roku.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Zenek Martyniuk ma już dość wybryków syna. Gwiazdor podjął ostateczną decyzję
SE: kierowcy Jarosława Kaczyńskiego złamali przepisy, grozi im ponad tysiąc złotych mandatu
Nie żyje Tolek Lisiecki. Nagła śmierć zaskoczyła bliskich i fanów krakowskiego muzyka
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: TVN24, businessinsider.com.pl, money.pl