Od tej pogodowej anomalii nie ma ucieczki. Polacy odczują skutki nawet kilka lat później
Ostatnie miesiące wiązały się w wielu rejonach kraju z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Czy taka sama sytuacja czeka nas w najbliższych latach? Klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dr Michał Marosz nie ma wątpliwości – Polacy doświadczają znacznych anomalii pogodowych, a za kilka lat nie będzie lepiej.
Polskę czeka pogodowa anomalia
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej na bieżąco przedstawia analizy co do anomalii pogodowych w Polsce. Jak się okazuje, meteorolodzy widzą pewną tendencję. Burze, potężne ulewy i podtopienia, których doświadczaliśmy w ciągu ostatnich tygodni, ujawniają niebezpieczne zjawisko, które będzie się stopniowo pogłębiać.
ZOBACZ: Jest decyzja ws. zasiłku pogrzebowego. Polacy nie kryją zbulwersowania
Wstrząsające informacje w sprawie jednej z ofiar pożaru w Poznaniu. Rodzina błaga o pomocAnomalia pogodowa w Polsce
Anomalia pogodowa, zanotowana w ostatnim czasie w Polsce, z pewnością dotyczy sumy opadów.
Pod względem dobowej sumy opadu to na pewno była anomalia. W Warszawie zostały pobite rekordy opadów, podobnie jak w innych miastach. Jeśli następuje przekroczenie rekordów notowanych dotychczas dobowych sum opadów, to trzeba to traktować jako anomalię – wyjaśniał w rozmowie z Radiem ZET klimatolog dr Michał Marosz z IMGW-PIB.
Widok zalanych ulic zdaje się nam powszednieć. Czy w kolejnych latach powinniśmy spodziewać się kolejnych, niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych? Ekspert mówi wprost.
ZOBACZ: Klimatyzacja w domu to coraz większe zagrożenie. Polacy mają problem
Burze i potężne ulewy to dopiero początek
Klimatolog z IMGW wskazuje, że przyczyn tak intensywnych zjawisk pogodowych należy dopatrywać się przede wszystkim w zmianach klimatu. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach burze i potężne ulewy będą częstsze, a możliwe, że nawet i silniejsze. Paradoksalnie dochodzą do tego także susze.
Zmiana klimatu, której emanacją jest między innymi wzrost temperatury powietrza, powoduje coraz większe nagromadzenie energii w atmosferze. Silne nagrzanie powierzchni czynnej może spowodować, że mamy do czynienia z tzw. równowagą chwiejną, co sprzyja rozwojowi zjawisk konwekcyjnych, taki jak np. burza. Jeśli do tego dołożymy odpowiednią zmienność w pionowym profilu termiczno-wilgotnościowym i zróżnicowanie pionowe prędkości wiatru, to jest to pogoda sprzyjająca generowaniu zjawisk konwekcyjnych np. burz i bardzo wysokiej intensywności opadów w tym opadów gradu. Powinniśmy się nastawić na to, że będziemy mieli coraz częściej do czynienia z tego typu zdarzeniami – podkreśla klimatolog dr Michał Marosz.
Ekspert zaznacza, że musimy zaadaptować się do zmian klimatu, także pod kątem infrastruktury.