W ostatnich godzinach przemieszczający się przez Polskę front atmosferyczny, a wraz z nim obfite ulewy spowodowały w wielu regionach podtopienia i zalania. Bardzo niebezpiecznie było zwłaszcza w Lublinie, gdzie intensywne opady sparaliżowały niemal całe miasto. Woda wdarła się i zalała m.in. przystanek PKP. Eksperci ostrzegają, że najbliższe dni mogą przynieść za sobą podobne zjawiska.
Kolejne miasta w Polsce zmagają się ze skutkami gwałtownej pogody. Ulewa przeszła m.in. nad Łodzią, powodując zalanie wielu ulic. W ciągu chwili drogi zamieniły się w rwące potoki, na torowiskach pojawiły się rozlewiska, przez które stanęły tramwaje. Mieszkańcy w niektórych miejscach broczyli po kolana w wodzie.
Pogoda w najbliższych dniach przyniesie niektórym ulgę od upałów, inni będą niezadowoleni. Polska właśnie znalazła się pod wpływem chłodnego frontu, związanego z niżem Ilse. Lepiej przygotować się na burze i spore ochłodzenie, diametralną zmianę zobaczymy już od środy.
Środa to kolejny niebezpieczny dzień w pogodzie. Do mieszkańców wielu województw rozesłano po raz kolejny alerty RCB. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed silnymi burzami. Nawałnice już wczoraj wyrządził w wielu regionach kolosalne straty. Dziś może być niestety podobnie.
Wtorkowe nawałnice przeszły przez Polskę. Wczoraj cały kraj znajdował się w rejonie zagrożeń, ucierpiało wiele województw. Strażacy po raz kolejny odnotowali tysiące zgłoszeń, najwięcej na Pomorzu, gdzie potężne ulewy zalały m.in. dworzec kolejowy. W wyniku gwałtownych zjawisk pogodowych ucierpiały dwie osoby - kierowca rażony prądem, a także druhna OSP. Mieszkańcy w mediach społecznościowych pokazują skutki przejścia żywiołu.
We wtorek 16 lipca przez Pomorze przeszedł istny armagedon pogodowy. Najgorzej wygląda sytuacja w Trójmieście, gdzie niektóre ulice zmieniły się w rwące potoki. Strażacy interweniowali ponad 1200 razy.
Cała Polska została dziś objęta ostrzeżeniami IMGW w związku z silnymi burzami i potężnymi upałami. Alerty drugiego stopnia dotyczą zdecydowanej większości województw. Temperatura wzrośnie dziś nawet do 35 stopni, a towarzyszyć jej będą gwałtowne burze i gradobicia. Eksperci ostrzegają, będzie niebezpiecznie.
Od samego rana w czwartek 11 lipca mieszkańcy wielu województw otrzymują ostrzeżenia przed silnymi burzami i niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Eksperci IMGW wydali alerty I, II i III stopnia. Bardzo niespokojnie jest na wschodzie oraz południu Polski. W Małopolsce internauci zarejestrowali przejście trąby powietrznej. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega obywateli.
W ostatnim czasie Polska znalazła się pod wpływem gwałtownych burz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia, co podkreśla powagę sytuacji. "Najlepszym" tego dowodem jest zdarzenie, do którego doszło na Pomorzu. Strażak usuwający skutki nawałnic został trafiony piorunem.
W środę z zachodu wkroczyły do Polski kolejne bardzo silne burze, którym towarzyszy porywisty wiatr, deszcz, a także opady gradu. W niektórych regionach ten ostatni osiąga średnicę nawet kilku centymetrów. W związku z niebezpieczną pogodą i wydawanymi ostrzeżeniami najwyższego stopnia ewakuowano jeden z obozów harcerskich. Ponad 70 osób schroniło się w kościele.
W środę eksperci i synoptycy przestrzegają nie tylko przed intensywnym upałem, ale również silnymi burzami i porywistym wiatrem, który od rana im towarzyszy. Do Polski docierają z zachodu komórki burzowe. Żywioł od rana zaatakował wiele miejscowości. W sieci pojawiły się nagrania z Pomorza Zachodniego. Tam odnotowano m.in. opady gradu wielkości piłeczek golfowych.
W niedzielę 7 lipca przez część kraju przeszły nawałnice. Najgorzej sytuacja wyglądała na Podkarpaciu, gdzie strażacy setki razy wzywani byli do połamanych drzew, zerwanych dachów oraz zalanych piwnic. Część osób pozbawiona została prądu.
Gwałtowna pogoda, burze, silne ulewy i nawałnice ponownie dają o sobie znać. W niedzielę przez Polskę przechodzą kolejne superkomórki burzowe, które paraliżują wiele miejscowości. Potężna nawałnica przeszła m.in. przez Podkarpacie i województwo lubuskie. Wiatr łamał drzewa, uszkadzał budynki, samochody, a także linie energetycznie. W internecie pojawiają się relacje od przerażonych mieszkańców rejonów dotkniętych żywiołem.
Po kilku dniach oddechu od upałów do Polski wraca ekstremalna pogoda. IMGW wydało ostrzeżenia, będzie gorąco i burzowo. Miejscami spadnie grad. Opadom może towarzyszyć silny wiatr. Co nas czeka w najbliższym czasie?
Potężne burze przeszły minionej doby przez Polskę. Żywioł sparaliżował wiele miejscowości. Strażacy w całym kraju odnotowali tysiące interwencji związanych z bardzo poważnymi skutkami przejścia nawałnic. Połamane drzewa blokowały drogi, uszkodziły budynki i linie energetyczne. W niektórych regionach spadł grad wielkości piłek tenisowych. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele zatrważających zdjęć i filmów z niedzielnych nawałnic, które nawiedziły Polskę.
W niemal całym kraju obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Niedziela jest wyjątkowo upalna, a to może sprzyjać tworzeniu się burz. W godzinach popołudniowych oraz wieczornych w wielu regionach uformowały się superkomórki burzowe, a do internetu trafiły niezwykłe nagrania oraz zdjęcia.
Polacy muszą przygotować się na kolejny dzień z niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej właśnie wydał ostrzeżenia najwyższego stopnia dla dwóch województw w związku z burzami. Alerty obowiązują także w całym kraju ze względu na panujące upały.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dotyczące pogody na nadchodzący weekend. Czekają nas burze, trąby powietrzne i silny wiatr, w porywach nawet do 120 km/h. Dla siedmiu województw wydano zagrożenie najwyższego stopnia.
Burze, które przeszły przez województwo śląskie mogły przywoływać skojarzenia z filmami katastroficznymi. W niektórych miejscowościach strażacy pracowali całą noc, tymczasem mieszkańcy wciąż liczą straty spowodowane przez wichurę i grad. Do sieci trafiło nagranie pokazujące z jakim żywiołem mieli do czynienia.
Miniona noc była bardzo niespokojna. W związku z przechodzącymi przez Polskę burzami strażacy mieli pełne ręce roboty. Intensywnym opadom towarzyszył silny wiatr, który zrywał dachy i powalał drzewa. Od wczoraj strażacy interweniowali ponad 2500 razy.
Potężne burze przeszły w środę 19 czerwca przez Polskę. Synoptycy ostrzegają, że niespokojnie może być również dzisiejszej nocy. Wydano ostrzeżenia dla wielu regionów. Wichury i nawałnice sparaliżowały dziś wiele miejscowości. Strażacy wyjeżdżali do interwencji ponad tysiąc razy. Żywioł spowodował liczne straty. Mieszkańcy w mediach społecznościowych alarmują na bieżąco o sytuacji pogodowej w ich regionach.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej we wtorek od samego rana ostrzega Polaków przed powrotem burzowej aury. Wydano ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla wielu regionów. Synoptycy przewidują, że niebezpiecznie będzie również w nocy. - Niewykluczone są prędkości wiatru 90-100 km/h" - podają eksperci.
We wtorek po godzinie 17 pod Konstancinem-Jeziorną (woj. mazowieckie) w jednym z bliźniaczych domów wybuchł pożar. Ogień zajął dach budynku. Jak informuje TVN Warszawa, przyczyną zdarzenia było uderzenie pioruna. W akcji gaśniczej uczestniczy 10 zastępów straży pożarnej.
Wraz z nadchodzącymi upałami należy spodziewać się kolejnych burz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej właśnie opublikował prognozy pogody na najbliższe dni. We wtorek w wielu regionów Polski może zrobić się niebezpiecznie – zagrzmi, a do tego wystąpią intensywne opady deszczu.
To będzie kolejny dzień z potencjalnie niebezpieczną pogodą. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej właśnie wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia w związku z burzami. Prognozowany jest także grad i silne porywy wiatru. Tuż po nich czeka nas fala upałów.
Mieszkańcy wielu regionów kraju muszą przygotować się na niebezpieczne zjawiska pogodowe. Intensywne opady deszczu i burze mają wystąpić dziś w środkowo-wschodniej i południowej części Polski. IMGW wydało już ostrzeżenia pierwszego stopnia dla siedmiu województw.
W weekend 15-16 czerwca do Polski powrócą burze z silnymi opadami. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że lokalnie może spaść nawet do 35 litrów deszczu na metr kwadratowy. Dla pięciu województw wydano ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia przed burzami.
Mimo iż synoptycy na drugą połowę czerwca prognozują w Polsce prawdziwe upały i temperatury nawet powyżej 30 stopni, to najbliższe dni w pogodzie będą jeszcze niespokojne. W czwartek możliwe kolejne burze i ulewy. IMGW wydaje ostrzeżenia dla czterech województw.