Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nietypowy przebieg egzaminu na prawo jazdy, kandydat był pijany. Grozi mu surowa kara
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.04.2023 11:58

Nietypowy przebieg egzaminu na prawo jazdy, kandydat był pijany. Grozi mu surowa kara

policja samochód
Jan BIELECKI/East News; materiały policyjne

Egzamin na prawo jazdy w Krośnie zakończył się trasą na komendę policji. 30-latek próbował odzyskać prawo jazdy, ale po pierwszej części egzaminu, egzaminator nagle powiedział stop. Usiadł na fotelu kierowcy i pojechał wprost do policjantów. Miał ważny powód. 

Niecodzienne sceny w Krośnie, ten egzamin na prawo jazdy zapamiętają na długo

30-letni mężczyzna chciał znów legalnie zacząć prowadzić samochody. Egzamin na prawo jazdy przybrał jednak niespodziewany tor. Wszystko działo się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krośnie. 30-latek był mieszkańcem województwa małopolskiego i na pewno nie spodziewał się (a powinien), że nie wróci do domu z pozytywnym egzaminem na prawo jazdy.

Egzaminator także mógł być w szoku. Rzadko zdarza się bowiem, by podchodzący do egzaminu na prawo jazdy wykazali się takim brakiem odpowiedzialności i wyobraźni. Co tam się stało?

Krzysztof Jackowski zobaczył, co nas czeka w maju. Chodzi o pogodę

Egzaminator przerwał jazdę, poczuł alkohol

Nie tylko całe Krosno żyje wydarzeniami z WORD-u. 30-letni kierowca wsiadł za kierownicę i spełnił wszystkie wymagane elementy pierwszej części egzaminu. Część praktyczna na placu manewrowym została zaliczona.

Egzaminator już miał wyjechać z kursantem na ulice Krosna (woj. podkarpackie), gdy nagle poczuł… alkohol. Woń docierała od 30-latka, który właśnie z sukcesem zakończył pierwszą część egzaminu praktycznego na prawo jazdy.

- Przerwał próbę kursanta, polecił 30-latkowi przesiąść się na fotel pasażera, po czym przyjechał z nim na parking komendy, gdzie policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości - przekazał podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie w rozmowie z PAP. Szybko na jaw wyszło, że to nie pierwszy taki wybryk 30-latka z Małopolski.

To nie pierwszy raz, gdy wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu

Policjanci sprawdzili trzeźwość 30-latka próbującego uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdami. Alkomat pokazał, że w organizmie kursanta znajduje się aż 0,7 promila alkoholu. Policjanci szybko poinformowali egzaminatora, że to nie pierwszy raz, gdy mężczyzna wsiadł za kółko na podwójnym gazie. 

Kilka lat wcześniej mężczyzna stracił prawo jazdy. Powodem odebrania dokumentu było właśnie kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Za próbę zdania egzaminu pod wpływem alkoholu grożą mu nawet 2 lata więzienia.

Źródło: PAP