Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje Tomasz Jakubiak. Przegrał walkę z nowotworem
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 30.04.2025 20:06

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Przegrał walkę z nowotworem

Nie żyje Tomasz Jakubiak
Nie żyje Tomasz Jakubiak (Fot. Instagram: @tomasz_jakubiak)

Właśnie dotarły do nas niezwykle smutne informacje. Nie żyje Tomasz Jakubiak, znakomity kucharz, juror “MasterChef Nastolatki” i osoba o niezwykłym poczuciu humoru. Odszedł po długiej i niezwykle trudnej walce z chorobą.

Tomasz Jakubiak zmagał się z poważną chorobą

Tomasz Jakubiak zyskał ogromną popularność dzięki “MasterChef Nastolatki”, gdzie pełnił funkcję jurora. Jego ogromny kulinarny talent oraz optymizm i nieposkromione pokłady humoru szybko zapewniły mu masę fanów, śledzących jego poczynania również w sieci. Niestety po czasie wielu obserwatorów dowiedziało się, z czym kucharz musiał się zmagać.

Tomasz Jakubiak w drugiej połowie 2024 roku, goszcząc u siebie kamery “Dzień Dobry TVN” oraz Dorotę Wellman, wyjawił, że jest poważnie chory. Wyznał wówczas, że zmiana w wyglądzie, a mianowicie drastyczna utrata kilogramów, nie była spowodowana zmianą nawyków żywieniowych lub zwiększonej aktywności zawodowej, lecz nowotworu, który został u niego wykryty. 

Kucharz początkowo mówił tylko o groźnej i rzadkiej zmianie, nie wyjawiając, co dokładnie zostało u niego zdiagnozowane. Dopiero po czasie wyjawił, że został u niego wykryty rak jelita i dwunastnicy, dający przerzuty na kości. Zaatakowana została jego miednica, a także kręgosłup, przynosząc ze sobą ogromny ból.

Leczenie Tomasza Jakubiaka

Tomasz Jakubiak, u którego zdiagnozowano nowotwór, ani myślał poddać się bez walki. Początkowo leczenie rozpoczął w Polsce, jednocześnie tworząc zbiórkę pieniędzy, która mogłaby pokryć koszty leczenia w klinice w Izraelu. Kucharz udał się tam kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem i systematycznie relacjonował swój pobyt w tamtejszej placówce. Niedługo po nowym roku wrócił jednak do kraju.

ZOBACZ TAKŻE: Sałatka jarzynowa od Magdy Gessler to hit. Rodzina z wrażenia pospada z krzeseł przy wielkanocnym stole

Juror “MasterChef Nastolatki”, gdy powrócił do ojczyzny, starał się nadal systematycznie informować swoich fanów o stanie zdrowia. Nie ukrywał, że nie jest łatwo i niejednokrotnie brakowało mu sił, by kroczyć na własnych nogach, dlatego też często korzystał z wózka inwalidzkiego. Mimo to nie poddawał się i z nadzieją patrzył w przyszłość.

Wraz z początkiem kwietnia 2025 roku, po wyraźnie przedłużającej się ciszy, Tomasz Jakubiak po raz kolejny odezwał się do swoich fanów. Zamieścił na Instagramie nagranie, w którym wyjaśnił, że stan jego zdrowia uległ pogorszeniu, dlatego też po raz kolejny musi poddać się leczeniu - tym razem w Atenach. 

Moja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby mało było tego wszystkiego, to jeszcze okazało się, że mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Ogólnie, dalej nikt za bardzo nie wie, o co chodzi z tą chorobą - mówił na Instagramie.

By móc finansowo podołać, ponownie poprosił swoich fanów o pomoc. Założył specjalną zbiórkę pieniędzy, na którą jego obserwatorzy oraz znajomi ochoczo zaczęli wpłacać pieniądze i w niemal kilka dni uzbierano znaczną kwotę. Niestety pomimo ich starań oraz ogromnej pracy lekarzy, Tomasz Jakubiak zmarł.

Tomasz Jakubiak nie żyje

Tomasz Jakubiak, który w pierwszej połowie kwietnia wyruszył karetką do Aten, nie ukrywał, że w ostatnim czasie stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. W tamtejszej klinice ponownie próbował zwrócić się do fanów, lecz tym razem, oprócz szpitalnego łóżka, towarzyszył mu sprzęt, a mianowicie maska, przez którą podawany miał tlen. Można było wówczas usłyszeć, że kucharz ma poważne problemy ze złapaniem oddechu, tylko maseczkę zdejmował z twarzy.

Ten widok wyraźnie zaniepokoił jego fanów, a wielu z nich wyjawiło w komentarzach pod nagraniem, że zamierza się za kucharza pomodlić. Niestety ani ich starania oparte na modlitwach, ani walka lekarzy, ani silna wola Tomasza Jakubiaka nie wystarczyły, by pokonać chorobę, pozostawiając po sobie pogrążoną w żałobie żonę oraz syna.

jakubiak.jpg