Nie żyje legendarny muzyk. Pożegnał go sam prezydent
Nie żyje legendarny muzyk. Gwiazdor obecny był na międzynarodowej scenie muzycznej przez niemal siedem dekad. Niestety przegrał długą i bolesną walkę z nowotworem. Teraz pożegnać go postanowił sam prezydent. Słowa polityka mogą wywoływać łzy. Oto szczegóły.
Trwa czarna seria w świecie kultury
Śmierć kogoś bliskiego to jeden z najtrudniejszych momentów w życiu każdego człowieka. Moment pożegnania i zrozumienia, że danej osoby nie ma już wśród nas dla wielu wiążę się z silnymi emocjami. Niestety w ostatnich dniach możemy mówić o prawdziwej czarnej serii w świecie kultury. Dziś informowaliśmy o ostatnim pożegnaniu legendarnej aktorki znanej między innymi z produkcji Stanisława Barei - “Poszukiwany, poszukiwana”. Barbara Rylska zmarła niemal dwa tygodnie temu, a dziś urna z jej prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
To jednak jeszcze nie koniec, ponieważ zaledwie dzień wcześniej światowe media obiegła informacja o śmierci Nicholasa Eadiego, który znany był z występów w takich produkcjach jak “W imię braterskiej krwi”, “Zaginiony świat” i “Celia”. Gwiazdor miał także okazję wystąpić u boku Nicole Kidman w uwielbianej produkcji ”Wietnam". Ciało zmarłego znaleziono w jego domu, a okoliczności zgonu wciąż nie są znane. Teraz niestety media obiegła kolejna dramatyczna informacja. Tym razem dotyczy znanego przedstawiciela sceny muzycznej. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Dzisiaj zna go praktycznie cała Polska. Kim jest chłopiec ze zdjęcia? Maciej Pela ostro podsumował małżeństwo z Kaczorowską. Nie gryzł się w językNie żyje legendarny muzyk
Informacje o śmierci kolejnego przedstawiciela świata kultury pojawiły się w środę, 22 stycznia 2025 roku. Zmarły zaczął swoją przygodę z muzyką jeszcze jako 12-latek. Popularność zapewniły mu natomiast występy ze znaną grupą muzyczną, z którą związał się w latach 60. ubiegłego wieku. Mowa o The Capitol Showband. Na początku kolejnej dekady zmarły przeniósł się do Las Vegas, gdzie dołączył do kolejnego zespołu. Tym razem było to The Big Eight Showband.
ZOBACZ: Niepokojące wieści tuż przed finałem WOŚP. Jurek Owsiak wydał smutne oświadczenie
W kolejnych latach życie Paddy’ego Cole’a po raz kolejny odwróciło się do góry nogami. Wszystko przez powrót do rodzinnej Irlandii, gdzie postanowił założyć swoją własną grupę muzyczną Paddy Cole Band. W kolejnych latach zespół został przemianowany na Paddy Cole Superstars. Teraz o śmierci muzyka poinformował jego syn, Pat. Zmarły miał 85 lat. W ostatnich latach zmagał się z chorobą nowotworową. Gwiazdora pożegnać postanowił sam prezydent. Jego słowa wzruszają do łez.
Świat muzyki opłakuje stratę legendarnego Paddy'ego Cole'a, który przynosił radość tysiącom jego fanów. (...) Jego muzyka była ponadczasowa i tworzyła wspomnienia, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. W imieniu rodziny wyrażamy naszą najgłębszą wdzięczność za okazane nam wsparcie w tym trudnym czasie. Dziedzictwo Paddy'ego będzie żyło za sprawą muzyki, którą stworzył i dzielił się ze światem - możemy przeczytać w oświadczeniu rodziny.
Z całego świata płyną kondolencje
Warto dodać, że na światło dzienne wyszła również informacja o tym, na jaki konkretnie rodzaj nowotworu chorował zmarły muzyk. Okazało się, że był to rak płuc. Ze względu na chorobę saksofonista w ostatnich latach życia na stałe osiadł w Dublinie, gdzie korzystał między innym ze wsparcia hospicjum.
ZOBACZ: Nie żyje muzyk disco polo. Ujawniono, co wydarzyło się na sekundy przed śmiercią
Mało kto wie, że Pandy Cole był ogromną gwiazdą irlandzkiej sceny muzycznej. Z tego powodu hołd muzykowi oddać postanowił sam prezydent Irlandii, Michael D. Higgins. Polityk w specjalnym oświadczenie podkreślił ogromne zasługi artysty w rozwoju lokalnej muzyki i jazzu. Prezydent w swoim oświadczeniu złożył również kondolencje najbliższym oraz wyraził swoje ogromne ubolewanie w związku ze śmiercią 85-latka.
Odejście Paddy'ego Cole'a to strata jednej z ikon założycielskich wspaniałego okresu irlandzkich zespołów estradowych. (...) To, co Paddy Cole zrobił dla muzyki i jazzu, będzie pamiętane przez kolejne pokolenia. (...) Chciałbym złożyć kondolencje żonie Paddy'ego, Helen oraz jego dzieciom, całej rodzinie oraz kolegom muzykom i jego przyjaciołom - czytamy w oświadczenie.