Karol Strasburger ma młodszą o 37 lat żonę. Właśnie szczerze opowiedział o ich relacji
Karol Strasburger od lat pozostaje jednym z najpopularniejszych prezenterów telewizyjnych w Polsce. Uwagę opinii publicznej wokół jego postaci nie skupia jednak jedynie fakt wyjątkowej charyzmy oraz nietypowego poczucia humoru. Sporo mówi się także na temat jego życia prywatnego, a konkretnie małżeństwa z młodszą o 37 lat Małgorzatą. Teraz prowadzący “Familiadę” postanowił opowiedzieć o tym, jak wygląda ich życie. Trudno uwierzyć w te słowa. Oto szczegóły.
Karol Strasburger przeżył ogromną tragedię
Karol Strasburger wielu widzom jawi się jako bardzo pozytywna postać z nietypowym poczuciem humoru. Okazuje się jednak, że prezenter ma za sobą gorsze dni w życiu, które spowodowane były ogromną tragedią. Mało kto bowiem wie, że gwiazdor w wieku 66 lat stracił swoją ukochaną żonę, z którą związany był przez ponad trzy dekady. Niestety Irena Morcińczyk zmarła w grudniu 2013 roku. Po jej śmierci prowadzący “Familiadę” myślał, że już nigdy nie zazna prawdziwej miłości.
Pozostała wielka pustka... Wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło i wiele rzeczy stało się złych i nieszczęśliwych po śmierci Ireny - mówił w rozmowie z Wojciechem Jagielskim.
Warto jednak dodać, że nie było to pierwsze małżeństwo 77-latka. Był on bowiem wcześniej związany z Barbarą Burską. Ich małżeństwo jednak nie trwało długo, a żaden z byłych małżonków nie zdecydował się na opowiedzenie szczegółów dotyczących ich byłej relacji. Kobieta w wywiadach podkreślała jednak, że do dziś utrzymuje ze Strasburgerem przyjacielskie relacje.
Dalsza część artykułu po zdjęciem.
Niepokojące wieści tuż przed finałem WOŚP. Jurek Owsiak wydał smutne oświadczenie Poruszające sceny na pogrzebie polskiej aktorki. Wylano morze łezŻycie Karola Strasburgera zmieniło się nie do poznania
Okazuje się, że po śmierci drugiej żony Karol Strasburger wcale nie musiał długo czekać na szczęście. Sześć lat po tamtych tragicznych wydarzeniach stanął ona na ślubnym kobiercu z Małgorzatą Weremczuk, która zdecydowała się przyjąć jego nazwisko. Nie każdy wie, że aktor trafił na swoją obecną ukochaną w restauracji, w której pracowała od 2009 roku. Prezenter przychodził wówczas często do lokalu w towarzystwie swojej ówczesnej żony, Ireny.
Przychodzili tam oboje z Ireną. Lubiłam, jak mnie odwiedzali. Podobał mi się jego stosunek do niej, szacunek, jakim ją otaczał, podziw, z jakim na nią patrzył. Ma szczęście ta Irka, myślałam i bardzo im kibicowałam - mówiła Małgorzata Strasburger w rozmowie z magazynem “Pani”.
ZOBACZ: "Zenek mi zakazuje". Żona Martyniuka się wygadała, to się dzieje kiedy nikt nie patrzy
Nowy związek Karola Strasburgera nie spotkał się jednak z samymi pozytywnymi reakcjami. Wszystko ze względu na fakt, że prowadzący “Familiadę” jest starszy od swojej wybranki aż o 37 lat. Sama para podkreśla, że różnica wieku nie ma dla nich żadnego znaczenia. Z tego powodu starają się nie przejmować tym, co mówią o nich inni.
Kontrowersje jednak stale powracały, tym bardziej w momencie, gdy sieć obiegły wieści o tym, że para spodziewa się dziecka. Ogromne emocje wywołał bowiem fakt, że gwiazdor został ojcem w wieku 72 lat. On sam jednak nie zwraca uwagi na plotki i stara się być dla swojej córki najlepszym opiekunem. Teraz gwiazdor postanowił uchylić rąbka tajemnicy na temat ich rodzinnego życia. Co takiego wyznał?
Ważną rzeczą jest dobre wychowanie, kultura, wzajemne zrozumienie i delikatność w zachowaniu. Jeżeli jesteśmy drapieżni, źle wychowani i mamy ochotę koniecznie kogoś wykorzystywać, to jest to rzecz, która ma krótkie nogi - mówił w rozmowie z portalem “Jastrząb Post”.
Karol Strasburger zdobył się na szczere wyznanie
Obecnie Karol i Małgorzata tworzą zgodną i szczęśliwą rodzinę. W sierpniu bieżącego roku będą obchodzić 6. rocznicę swojego ślubu. Do tej pory gwiazdor nie opowiadał, jak dokładnie wygląda ich małżeńskie pożycie. Teraz jednak zdecydował się zrobić pewien wyjątek i w mediach społecznościowych opublikował sporych rozmiarów wpis. Opisał w nim, jak rzeczywiście wygląda jego relacja z żoną.
Niewiele nas razem w przestrzeni publicznej, choć w pracy idziemy ramię w ramię (...). Z własnego wyboru, szacunku do głębi prywatności odmawiamy wielu zaproszeń do wywiadów i rozmów w TV jako para. Chcemy pokazać, że można osiągnąć wspólny sukces ale bez szczególnej atencji. Uważamy, że nasza nietuzinkowa historia jest już opowiedziana na tyle, na ile chcieliśmy się nią podzielić, także w zakresie ważnego tematu społecznego - rozpoczął.
ZOBACZ: Przykra wiadomość dla Kasi Cichopek. To koniec
W dalszej części swojego wpisu małżeństwo wspomniało, że najważniejszy dla nich jest wspólnie spędzany czas. Jak podkreślają, starają się poświęcać każdą wolną chwilę na budowanie wspólnych i szczęśliwych wspomnień. Bardzo ważna jest dla nich również ochrona małej Laury, którą starają się odciągnąć od ogromnego zainteresowania mediów, które mogłyby wpłynąć na jej prywatność.
Poświęcamy więc każdą jedną na generowanie wspomnień z bliskimi i przede wszystkim z naszą, małą córeczką. Szacunek do sfery prywatnej oraz ochrona nie zakłóconego przez zawodową pracę rodziców dzieciństwa Laury jest dla nas największym priorytetem - podsumowali.