Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nowy zakaz w Polsce. Kto go zignoruje, może stracić telefon
Patryk Idziak
Patryk Idziak 17.04.2025 21:26

Nowy zakaz w Polsce. Kto go zignoruje, może stracić telefon

Nowe przepisy
Policja. Fot. AndrzejRembowski/Pixabay

Już wkrótce zaczną obowiązywać nowe przepisy, które budzą sporo wątpliwości – nie tylko ze względu na niejasności interpretacyjne, ale też surowe konsekwencje za ich złamanie. Grzywna lub nawet ograniczenie wolności mogą spotkać każdego, kto zawini przez chwilę nieuwagi. Warto zachować czujność – i to gdziekolwiek się przebywa.

Nowe przepisy w polskim prawie. Wiele niejasności i zamieszania

Polskie prawo ma wiele wadliwych elementów. Nie tylko jest zawiłe, ale momentami wręcz nieczytelne, nawet dla prawników. Dzieje się tak zwłaszcza z powodu częstych zmian, które dodatkowo komplikują już istniejące przepisy. Oczywiście dochodzą do tego niejasny język, nadmiar regulacji (np. ustawa o VAT i PIT, prawo budowlane i zagospodarowania przestrzennego), brak spójności między ustawami i rozporządzeniami.

Nie da się też ukryć, że sama legislacja jest niskiej jakości – ustawy pisane jakby “na kolanie”, które wprowadza się w życie bez żadnych konsultacji ze specjalistami wybranej dziedziny.

18 kwietnia 2025 roku zaczną obowiązywać kolejne nowe przepisy, wynikające z Rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 27 marca 2025 r. Niestety, podobnie jak wiele wcześniejszych, również te budzą poważne wątpliwości. Co gorsza, trudno jednoznacznie stwierdzić, czego tak naprawdę dotyczą – a to sprawia, że ich naruszenie może być zaskakująco łatwe.

Spowiedź po latach przerwy. Ksiądz stawia sprawę jasno

Granice prywatności w przestrzeni publicznej zyskują nowe znaczenie

Stara maksyma mówi, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Gdzie jednak kończy się wolność obywateli względem tego, czego oczekuje państwo?

Regulacje dotyczące zasad korzystania z przestrzeni publicznej są nieco zatarte, ponieważ dotąd wiele z tych, które powstały kilka lat temu, nie zostało skutecznie wdrożonych. Dlatego dopiero pod koniec marca – choć właściwą ustawę ogłoszono w 2022 roku – powstało rozporządzenie zakazujące fotografowania obiektów “szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa”.

Od piątku, 18 marca, prawo zakazujące robienia zdjęć będzie egzekwowane w całej Polsce. Zakazem może zostać objęte 25 tys. obiektów – choć na początku będzie dotyczył zaledwie niewielkiej części z nich.

Chodzi o jednostki wojskowe, ale także strategiczne mosty, tunele, urzędy czy elektrownie. W przeciwieństwie do przepisów, które zabraniały udostępniania zdjęć w internecie, te sankcjonują już samo rejestrowanie obrazu – i to niestety w każdej formie.

Zakaz fotografowania w Polsce. Kontrowersje wokół nowelizacji prawa

Szczegółowe informacje w tej sprawie uzyskała redakcja portalu Benchmark. W oświadczeniu przesłanym przez Ministerstwo Obrony Narodowej czytamy, że praktycznie każda jednostka administracyjna będzie mogła wprowadzić zakaz fotografowania według własnego uznania.

Przepisy stanowią, że oznakować można obiekty z uwagi na zagrożenia dla bezpieczeństwa obiektu. Nie oznacza to zatem, iż przedmiotowym zakazem, w dniu wejścia przepisów w życie objęte zostaną wszystkie tego rodzaju obiekty, a że organy właściwe w sprawach ich ochrony będą mogły skorzystać z tego narzędzia w uzasadnionych przypadkach.

Na ten moment z przepisów nie zamierza korzystać m.in. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie, co oznacza, że większość mostów można będzie fotografować bez obaw. Jednak w każdym momencie administratorzy mogą zmienić zdanie. Wówczas wystarczy, że umieszczą specjalnie przygotowaną tabliczkę bezpośrednio na chronionym obiekcie lub na ogrodzeniu znajdującym się nie dalej niż 300 metrów od niego.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Zakaz fotografowania
Zakaz fotografowania. Fot. Załącznik do Rozporządzenia MON z dnia 27 marca 2025 r.

Jeżeli natkniemy się na punkt, który jest objęty zakazem robienia zdjęć, w żaden sposób nie wolno nam go fotografować – ani z pomocą tradycyjnych urządzeń, ani też dronów czy kamerek samochodowych.

To wykroczenie można popełnić umyślnie lub nieumyślnie. W przypadku wykroczenia umyślnego można orzec zarówno grzywnę, jak i areszt, ale gdy chodzi o nieumyślność, czyli przykładowo zrobienie zdjęcia przypadkiem, jedynie grzywnę. Uzasadnienie do tej ustawy jest takie, że przejeżdżając obok obiektu objętego zakazem fotografowania, kamerę należy wyłączyć – ocenił dla Benchmarku adwokat Piotr Nikołajuk z Kancelarii SKP.

Możliwe sankcje za złamanie zakazu to:

  • konfiskata sprzętu,
  • grzywna – od 5 do 20 tys. zł,
  • areszt tymczasowy – od 5 do 30 dni.

Istnieje możliwość ubiegania się o pozwolenie na wykonanie zdjęć – należy złożyć stosowne pismo do właściwej jednostki administracyjnej. W razie wydania zgody, zostanie wyznaczona osoba, która będzie towarzyszyła fotografowi w trakcie jego pracy.

Czytaj także: Pochowała dziecko, tydzień później dostała pismo z urzędu. Skandal w polskim mieście