NATO komentuje ryzyko kolejnego ataku Rosji, na celowniku dwa kraje. Zaskakująca zależność
Zastępca sekretarza generalnego NATO ostrzegła dwa kraje przed możliwą w najbliższym czasie agresją Rosji. Zdaniem Mircea Geoana niedługo na celowniku Moskwy, w tym samego Władimira Putina, znaleźć może się Gruzja oraz Bośnia i Hercegowina.
We wtorek przestrzeń polityki międzynarodowej obfituje w zaskakujące oświadczenia. Nie tylko doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak ogłosił zawieszenie negocjacji z Rosją, a Joe Biden postanowił jeszcze bardziej zagrozić Władimirowi Putinowi, organizując w Białym Domu specjalne spotkanie.
Prezydent USA chce osobiście przedyskutować wnioski Finlandii i Szwecji ws. członkostwa w NATO. We wtorek również Mircea Geoan, zastępca sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego, ostrzegł, że Rosja może mieć plan agresji wobec innych krajów w tym regionie.
Kolejne kraje na celowniku Rosji? NATO ostrzega
Słowa Mircei Geoana rzucają nowe światło na zakulisowe ustalenia dotyczące możliwych kroków Rosji. Rzucanie gróźb o podejmowaniu "kroków odwetowych" wobec Finlandii było jedynie potwierdzeniem wrogich zamiarów Moskwy?
Na celowniku Kremla pojawić miały się kolejne dwa państwa. - Bośnia i Hercegowina oraz Gruzja mogą w najbliższym czasie stać się celem działań zbrojnych ze strony Rosji - oświadczył we wtorek zastępca sekretarza generalnego NATO.
Co ważne, to kolejne kraje niewchodzące w skład NATO. Wyznacza to swoisty schemat działania Władimira Putina i szukania szansy na poszerzenie swoich wpływów bez angażowania międzynarodowego konfliktu na skalę światową.
Nie tylko Gruzja i Bośnia i Hercegowina
Smak ataku Rosji Gruzja poznała jeszcze w 2008 roku, kiedy toczyły się walki o Osetię Południową i Abchazję. W konflikt ten aktywnie włączyła się Rosja. Doszło nawet do ostrzelania przez rosyjskie samoloty bazy wojskowej oraz instalacji radarowych niedaleko stolicy Gruzji, Tbilisi.
Niemniej to nie pierwsze doniesienia na temat tego, iż Moskwa chce wykorzystać moment i dalej działać w przestrzeni konfliktów wojennych. Ostrzeżenie dotyczące możliwej w niedługiej przyszłości agresji na Gruzję oraz Bośnię i Hercegowinę poprzedziły ustalenia o możliwym wykorzystaniu graniczącym z Ukrainą Naddniestrza.
"The Times" ustalił, iż okoliczności wewnętrznych tarć w Mołdawii i autorytarnej i nieuznawanej przez nikogo republiki Naddniestrza leżą na stole w Moskwie. W jednym ze scenariuszy Władimir Putin ma wykorzystać Naddniestrze, by przeprowadzić atak na teren Ukrainy.
- Uważamy, że Kreml już podjął decyzję o ataku na Mołdawię. Los Mołdawii jest bardzo ważny. Jeśli Rosjanie zaczną przejmować kontrolę, militarnie staniemy się łatwiejszym celem, a zagrożenie dla Ukrainy będzie miało charakter egzystencjalny - mówiło źródło w rozmowie z dziennikarzami "The Times".
NATO daje gwarancję bezpieczeństwa
Zastępca sekretarza generalnego NATO ujawniając doniesienia o możliwym ataku na kolejne dwa państwa, wskazał, że w obliczu rosyjskiego ataku potwierdziło się znaczenie Sojuszu.
Mircea Geoan powiedział, że wojna w Ukrainie pokazała "jak duże znaczenie dla obrony i odstraszania przez Sojusz Północnoatlantycki ma obecnie wzmocnienie bezpieczeństwa cybernetycznego".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Negocjacji Ukraina-Rosja na razie nie będzie. Doradca Zełenskiego potwierdził
Matura fizyka 2022 odpowiedzi. Rozwiązania zadań z rozszerzonej fizyki
Źródło: pap, radiozet