Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > The Times: Władimir Putin wykorzysta Naddniestrze, a później zaatakuje Mołdawię. "Kreml już podjął decyzję"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 02.05.2022 08:15

The Times: Władimir Putin wykorzysta Naddniestrze, a później zaatakuje Mołdawię. "Kreml już podjął decyzję"

Władimir Putin chce wykorzystać Naddniestrze a potem zaatakować Mołdawię?
NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News;

Anonimowe źródło w ukraińskiej armii wskazuje, iż na Kremlu została podjęta decyzja dotycząca dalszej ekspansji wojennej Rosji. Celem ma stać się Mołdawia. - Apetyt Moskwy wciąż rośnie. Teraz jej celem na południu Ukrainy jest dostęp do Naddniestrza, gdzie podobno Rosjanie są uciskani - ostrzegł Mychajło Podolak.

- Czy w Naddniestrzu może się zdarzyć to samo, co w Mariupolu? Tak, może się zdarzyć. Trudna sytuacja, nagromadzenie sprzętu, tysiące czołgów - mówił jeszcze 23 kwietnia Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej.

Brytyjski dziennik "The Times" dotarł do informatora w ukraińskiej armii. Ustalenia wojska jasno wskazują, że Władimir Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Rosja wykorzysta teren Naddniestrza i zaatakuje z innej strony, a później rozpocznie kolejną "operację specjalną" w Mołdawii?

Po Ukrainie Władimir Putin wejdzie do Mołdawii?

Niepokój związany z wykorzystywaniem przez Rosję niepokoju w Naddniestrzu w Mołdawii w związku z wojną w Ukrainie jest coraz większy. - Kolejnym celem armii szabrowników i gwałcicieli będzie Mołdawia. Co ponownie dowodzi, że Ukraina walczy dziś o bezpieczeństwo Europy - stwierdził doradca Wołodomyra Zełenskiego Mychajło Podolak.

Najnowsze ustalenia ukraińskiej armii dowodzą, że atak na Mołdawię jest już obecnie tylko kwestią czasu. Takie wiadomości anonimowy informator przekazał brytyjskiemu dziennikowi.

- Uważamy, że Kreml już podjął decyzję o ataku na Mołdawię. Los Mołdawii jest bardzo ważny. Jeśli Rosjanie zaczną przejmować kontrolę, militarnie staniemy się łatwiejszym celem, a zagrożenie dla Ukrainy będzie miało charakter egzystencjalny - oświadczył członek ukraińskiej armii w rozmowie z "The Times".

Taki rozwój wypadków i wprowadzenie wojsk Władimira Putina do Mołdawii jest scenariuszem, o którym mówi się już od tygodni. Złagodzona ostatnio wewnątrz Rosji propaganda, cytuje jednak słowa Siergieja Ławrowa, gdzie ten podkreśla, iż obecnie Kreml nie chce zmienić w Kijowie władz, a jedynie "wyzwolić" wschodnią część kraju.

Plan w przypadku Mołdawii może być bliźniaczo podobny. Władze w Kiszyniowie od lat bowiem borykają się z separatystyczną republiką w Naddniestrzu. Kreml dobrze wie, jakie fronty wojny informacyjnej wybrać w tym przypadku.

Koszty życia i "uciskanie" rosyjskojęzycznej ludności

Brytyjski "The Times" wskazuje, że ukraińskie źródła związane z armią są pewne, iż Władimir Putin i jego generałowie będą próbowali rozpocząć atak na Ukrainę od strony Mołdawii. Wykorzystają do tego właśnie zbuntowane wobec władz w Kiszyniowie Naddniestrze (zaznaczone na mapie poniżej na żółto).

Rosjanie wykorzystają Naddniestrze a potem zaatakują Mołdawię
Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

To właśnie na tym terenie zgodnie z ustaleniami brytyjskich dziennikarzy Władimir Putin planuje "otworzyć nowy front przeciwko Ukrainie". Źródło "The Times" wskazało, że chociaż już wcześniej o tym mówiono, to obecnie scenariusz ten jest wyjątkowo realny.

Plan jest bardzo prosty. W Naddniestrzu rosyjska propaganda ma wykorzystać frustrację rosyjskojęzycznej ludności, skupiając się przede wszystkim nad kosztami życia codziennego w Mołdawii. Dodatkowo podsycane będą lokalne napięcia, by złość i gniew wykorzystać niczym broń do przejęcia kontroli nad całą Mołdawią. "The Times" podkreślił jednak, że rzekomy plan Władimira Putina nie został potwierdzony w innych źródłach.

Naddniestrze, dlaczego Putin chce je wykorzystać?

Chociaż nikt - nawet Rosja - nie uznała autonomiczności Naddniestrza, to separatystyczna republika w granicach Mołdawii ma nie tylko swoją flagę (z sierpem i młotem znanym z flagi ZSRR).

Naddniestrze już na początku lat 90. postanowiło odłączyć się od Mołdawii i przekazało władzy w stolicy kraju - w Kiszyniowie - iż wypowiada ich zwierzchność. Obecnie Naddniestrze ma swojego prezydenta, urzędy podatkowe, walutę i siły bezpieczeństwa, czy armię. Nadal formalnie pozostaje jednak w granicach Mołdawii.

Od niedawna w Naddniestrzu obowiązuje czerwony alarm terrorystyczny. Sytuacja staje się tam coraz bardziej niepokojąca, gdyż również wśród ludności lokalnej rosną obawy o wykorzystanie regionu do wojny z Ukrainą. Przez granicę separatystycznej republiki przejeżdżała ostatnio rekordowa liczba uciekających samochodów, które tworzyły długie kolejki.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: The Times, onet.pl