Morawiecki o świętach: Byłyby spokojniejsze, gdyby Polacy się zaszczepili
Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie nadchodzących świąt i ewentualnych obostrzeń. Jego zdaniem tegoroczne Boże Narodzenie "mogłoby być spokojniejsze", gdyby zaszczepiło się kolejnych kilka milionów Polaków. Szef rządu przyznał, że "jest na to jeszcze czas".
W wywiadzie dla "Super Expressu" Mateusz Morawiecki przyznał, że preparat przeciwko koronawirusowi przyjmą także jego dzieci. Tymczasem w środę 1 grudnia padł dobowy rekord zakażeń w trakcie czwartej fali pandemii.
Rekord zakażeń, Morawiecki o świętach. Podkreślił rolę szczepień
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 29 064 nowych przypadkach koronawirusa. Walkę z COVID-19 przegrało 570 osób.
Mimo niepokojących wskaźników, które pojawiają się w resortowych raportach od kilku tygodni, rząd nie wprowadził surowych obostrzeń na wzór np. Austrii. Od środy 1 grudnia zmieniły się limity osobowe w sklepach, na uroczystościach, a na barki restauratorów spadły nowe obowiązki. Więcej na temat rządowej strategii hamowania czwartej fali pandemii można przeczytać tutaj.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci wskazują, że wśród przyczyn radykalnego przyrostu zachorowań jest przede wszystkim niski poziom wyszczepienia polskiego społeczeństwa. Z szacunków wynika, że odsetek w pełni zaszczepionej populacji oscyluje wokół 52 proc.
To stanowczo za mało, abyśmy mogli ze spokojem wypatrywać nadchodzących świąt. O ewentualne obostrzenia w czasie Bożego Narodzenia był pytany premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zwrócił uwagę, że koronawirus jest cały czas obecny wśród nas. - Byłem niedawno w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach i tam po raz kolejny usłyszałem, że trzy czwarte osób, które trafiają do szpitala, to osoby niezaszczepione. A wśród tych, które umierają, jest ich jeszcze więcej - wyjawił.
Premier stoi na stanowisku, że to, w jakiej atmosferze spędzimy Boże Narodzenie zależy od każdego z nas. - Uważam, że te święta mogłyby być spokojniejsze i jest na to jeszcze czas, gdyby te kolejne kilka milionów Polaków się zaszczepiło. Wszelkie dane, które do nas spływają, potwierdzają skuteczność szczepień - przyznał.
Morawiecki zaszczepi swoje dzieci. Co z obowiązkowymi szczepieniami i sprawdzaniem certyfikatów?
Szef rząd zdradził w rozmowie z "Super Expressem", że planuje zaszczepić własne dzieci, ponieważ jest zwolennikiem takiego postępowania. - Przypomnę tylko, że jeszcze 10 lat temu nikt nie kwestionował szczepień dzieci, nawet najmłodszych, wkrótce po urodzeniu. Wielu rodziców, którzy ten wywiad przeczytają, pewnie sami to potwierdzą. W jakimś stopniu jest to efekt propagandy, także rosyjskiej, i wzbudzenie dyskusji wokół sprawy, która jeszcze do niedawna wydawała się oczywista - przekonywał.
Premier podkreślił, że dopuszcza możliwość wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla "pewnych grup zawodowych". - Gdyby sytuacja się nadal pogarszała, warto byłoby to rozważyć. Na przykład dla pracowników służby zdrowia - wskazał.
Co więcej, Mateusz Morawiecki zaznaczył, że jego zdaniem pracodawcy powinni mieć możliwość sprawdzania, czy pracownicy są zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. Pojawił się nawet poselski projekt ustawy w tej sprawie, ale został porzucony. - Pytanie, czy uda się wypracować taki kompromis na forum całego Sejmu. Czekam, jak zareagują przedstawiciele partii opozycyjnych - tłumaczył premier.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Super Express, Twitter