Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Martyna Wojciechowska w żałobie. Nie żyje najbliższa jej osoba
Irmina Jach
Irmina Jach 19.02.2025 15:34

Martyna Wojciechowska w żałobie. Nie żyje najbliższa jej osoba

Martyna Wojciechowska
Fot. KAPIF

Martyna Wojciechowska za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o śmierci najbliższej sobie osoby. "Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Mnie, Twojej żonie Asi, z którą spędziliście wspólne 56 lat, Marysi, dla której po śmierci Taty byłeś jedynym męskim wzorcem i opiekunem" - pisze w emocjonalnym wpisie.

Martyna Wojciechowska straciła ojca

Martyna Wojciechowska przez lata działalności publicznej dała się poznać jako kobieta niezłomna, dla której niemożliwe nie istnieje. Jest nie tylko doskonałą dziennikarką, ale także podróżniczką, trzecią polską zdobywczynią Korony Ziemi, działaczką charytatywną i kierowcą rajdowym. Niejednokrotnie wspominała, że determinację i chęć eksplorowania świata zawdzięcza ukochanym rodzicom.

Silny mróz nie odpuszcza, miejscami nawet do -20 stopni. IMGW wydaje ostrzeżenia

Martyna Wojciechowska wychowywała się w szczęśliwym domu

Martyna Wojciechowska jest córką Joanny i Stanisława Wojciechowskiego. Gwiazda niejednokrotnie mówiła w wywiadach, że jej mama to urodzona "królowa ogniska domowego". Jej ojciec, który pod koniec ubiegłego roku obchodził 90. urodziny, był kierowcą rajdowym i mechanikiem samochodowym. To on zaraził Wojciechowską niegasnącą miłością do motoryzacji i nauczył ją niezłomnego podążania do celu.

Nigdy nie odpoczywał, nie poddawał się — wspomina podróżniczka.

ZOBACZ TAKŻE: Koniec wojny na Ukrainie to dopiero początek problemów dla Polski. Ekspert alarmuje

Nie żyje ojciec Martyny Wojciechowskiej

W środę 19 lutego media obiegła smutna wiadomość o śmierci Stanisława Wojciechowskiego. Mężczyzna miał 90 lat. Martyna Wojciechowska pożegnała ojca w emocjonalnym wpisie opublikowanym na Facebooku.

Już nigdy Cię nie zobaczę i nie przytulę. Choć mam 50 lat, to zawsze, kiedy przyjeżdżałam do domu w Izabelinie, siadałam Ci na kolanach jak mała dziewczynka (choć przecież Cię przerosłam) i się tuliłam, a Ty gładziłeś mnie po plecach i mówiłeś, że jestem wyjątkowa i że ze wszystkim sobie poradzę. I jak bardzo mnie kochasz. A wtedy od razu się wzruszałeś i zaczynałeś płakać. Pamiętasz? — pisze Martyna Wojciechowska.

W dalszej części posta Martyna Wojciechowska doceniła wszystkie osiągnięcia i umiejętności, które posiada dzięki swojemu ojcu. Wspomniała również, że jej rodzice spędzili razem 56 udanych lat. Kameralny pogrzeb mężczyzny odbył się dziś, w środę 19 lutego.

Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Mnie, Twojej żonie Asi, z którą spędziliście wspólne 56 lat, Marysi, dla której po śmierci Taty byłeś jedynym męskim wzorcem i opiekunem — czytamy.