Makabryczna śmierć 24-latka z Kielc. Kolejny podejrzany w rękach policji, ujawniono potencjalny motyw
W maju 2022 roku w podkieleckim lesie znaleziono ciało 24-latka, który na ciele miał rany sugerujące okropną śmierć. Właśnie schwytano trzeciego podejrzanego w sprawie, który ukrywał się przed organami ścigania w Wielkiej Brytanii. Na razie nie wiadomo, jakie mogły być motywy domniemanych sprawców, jednak w sprawie pojawia się wątek ideologiczny.
Śmierć 24-latka z Kielc
W lesie pod Piekoszowem (woj. świętokrzyskie) w maju 2022 roku znaleziono zwłoki 24-latka z Kielc, który na ciele miał obrażenia świadczące okrutnej śmierci. Był więziony i torturowany, a w końcu zabity.
Kilkadziesiąt godzin po znalezieniu zwłok funkcjonariusze kieleckiej policji zatrzymali trzy osoby, z których jedna została zwolniona). 27-letni Filip B. i jego 69-letni ojciec Rajko B. usłyszeli zarzut pobicia mężczyzny, pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem, a następnie jego zabójstwa. Podejrzani trafili do tymczasowego aresztu, w którym przebywają do dziś. Obu grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Śledztwo w sprawie zabójstwa 24-latka prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód. - W toku śledztwa wykonano szereg czynności dowodowych w postaci m.in. oględzin miejsc i rzeczy, przeszukań, przesłuchań świadków, uzyskano opinie biegłych, w tym lekarzy sądowych - przekazali jej przedstawiciele.
Zatrzymano trzeciego podejrzanego
W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy ustalono, że udział w zabójstwie brały trzy osoby. Trzeci podejrzany został ujęty 19 stycznia br. - to 41-letni Jakub S., który ukrywał się przed organami ścigania w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna został wydany stronie polskiej w ramach europejskiego nakazu aresztowania. W środę (25.01) Jakub S. usłyszał zarzut pobicia pokrzywdzonego, pozbawienia go wolności ze szczególnym udręczeniem, a następnie jego zabójstwa. Podejrzany został tymczasowo aresztowany.
Dlaczego doszło do zbrodni?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że motywem zbrodni mogły być wątki ideologiczne. Jak podali dziennikarze kielce.tvp.pl, Filip B. był doktorantem na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Choć był aktywny, został wydalony z uczelni, czego oficjalnym powodem były nieobecności.
Według nieoficjalnych doniesień powodem miały być poglądy. - To były poglądy takie jak prezentował w internecie, bo on był bardzo aktywny w internecie i działał społecznie. To były poglądy prorosyjskie. My nie interesujemy się poglądami, ale tym jak je wyrażał - był bardzo stanowczy i nie znosił sprzeciwu - przekazał reporterom kielce.tvp.info Piotr Burda, rzecznik prasowy UJK.
Filip B. miał angażować się w działalność antyfaszystowską, a także na rzecz organizacji zajmującej się m.in. odnową cmentarzy i obelisków poświęconych wojskom komunistycznym - Armii Ludowej i Armii Czerwonej, współorganizował też obchody wyzwolenia miasta przez Rosjan. Mężczyzna miał zostać laureatem konkursu rosyjskiej fundacji i w nagrodę polecieć do Moskwy. Miał też "demonizować Ukraińców i wspierać reżim Putina". Należy jednak podejść do niniejszej tezy z rezerwą, ponieważ oficjalnie nie ustalono, jak dokładnie poglądy Filipa B. miałyby przełożyć się na jego czyn wobec 24-latka.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: kielce.tvp.info
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
