Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Łukaszenka deklaruje chęć odsyłania migrantów do ich ojczyzn
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 15.11.2021 11:48

Łukaszenka deklaruje chęć odsyłania migrantów do ich ojczyzn

Łukaszenka
Администрация президента Украины

Aleksandr Lukaszenka zapowiedział dziś, że pomoże w odesłaniu migrantów do ich ojczystych krajów, jeśli sami zgłoszą się z taką prośbą. Jednocześnie zaznaczył, że on sam ma dobre intencje, ale wśród osób znajdujących się na terenie Białorusi nie ma woli, by wracać do państw pochodzenia.

Jak poinformował w poniedziałkowy ranek Aleksandr Łukaszenka, Białoruś ma pracować nad odsyłaniem migrantów do państw, z których uciekają. Jednakże sytuacja jest trudna, bo sami uciekinierzy z Bliskiego Wschodu nie wyrażają rzekomo chęci repatriacji, uciekając przed wojną i biedą.

Łukaszenka chce odsyłać migrantów

- Nie mają dokąd wracać. Nie mają tam gdzie mieszkać i rozumieją, że nie mają czym nakarmić swoich dzieci - mówi o migrantach cytowany przez państwową agencję informacyjną BiełTA białoruski dyktator.

Przywódca naszych wschodnich sąsiadów deklaruje także, że nie planuje przekształcenia kryzysu migracyjnego w otwarty konflikt z Polską, która, jego zdaniem, czerpie korzyści z sytuacji na granicy.

- Polska potrzebuje dziś tego konfliktu. Nie chcemy żadnego konfliktu na naszej granicy państwowej. To jest dla nas całkowicie niekorzystne - powiedział Łukaszenka.

Już wcześniej zarówno białoruski dyktator, jak i Władimir Putin obarczali całą winą za kryzys migracyjny kraje zachodnie, twierdząc, że to one zdestabilizowały Bliski Wschód. Łukaszenka tłumaczył, że wzmacnianie jego armii jest jedynie odpowiedzią na prowokacje polskich służb przy granicy.

Strona białoruska deklaruje pomoc migrantom

Nieuznawany przez wiele państw prezydent Białorusi podkreślił też, że strona białoruska robi wszystko, aby uchodźcy nie gromadzili się na terenach przygranicznych.

- Jesteśmy gotowi wsadzić wszystkich do samolotów, które zabiorą ich z powrotem do domu. Ale ci ludzie, muszę powiedzieć, są bardzo uparci: nikt nie chce wracać - stwierdził. Zapewnił przy okazji, że migrantom udzielana jest pomoc humanitarna, m.in. karmione są kobiety w ciąży i małe dzieci. – Nie potrzebujemy, żeby ci biedni ludzie chodzili po Mińsku, Grodnie, obciążali naszych ludzi, zwłaszcza na granicy państwowej, gdzie dyżurują strażnicy graniczni – podkreślał przywódca. Tymczasem sprawa przedstawia się nieco inaczej. Białoruskie służby wykorzystują wyczerpanych fizycznie i psychicznie migrantów do wywierania presji na stronę polską. Wiele osób znajdywanych jest na granicy życia i śmierci, tak jak dwaj Syryjczycy, których uratowała Fundacja Ocalenie.

Żołnierze reżimu Łukaszenki stale koordynują ruch przy granicy. Wyposażają koczowników w gaz łzawiący oraz sprzęt i namawiają ich do siłowego przekraczania umocnień. Sami zaś oślepiają nasze oddziały laserami i przecinają tymczasowy płot. W najbliższych dniach spodziewana jest większa akcja, do której szykują się białoruscy pogranicznicy.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl Źródło: Interia, Onet