Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kreml odpowiada Tuskowi ws. wtargnięcia dronów do Polski. Tak się tłumaczą
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 11.09.2025 13:45

Kreml odpowiada Tuskowi ws. wtargnięcia dronów do Polski. Tak się tłumaczą

Kreml odpowiada Tuskowi ws. wtargnięcia dronów do Polski. Tak się tłumaczą
Fot. Anita Walczewska/East News

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska dotyczące rosyjskich dronów naruszających polską przestrzeń powietrzną. Padły mocne słowa.

Rosyjskie drony wtargnęły do Polski

W nocy z wtorku na środę (9/10.09), podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszana przez rosyjskie drony. W związku z incydentami uruchomiono procedury obronne. Premier Donald Tusk poinformował w Sejmie, że doszło łącznie do 19 przekroczeń granicy powietrznej, a część maszyn nadleciała także z kierunku Białorusi. Podkreślił, że po raz pierwszy doszło wówczas do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO.

Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne monitorowały kilkanaście obiektów. W przypadku tych, które mogły stanowić realne zagrożenie, zapadła decyzja o ich neutralizacji. Wojsko i służby prowadzą obecnie poszukiwania szczątków maszyn. Jak podało MSWiA, do tej pory udało się odnaleźć pozostałości 16 dronów.

Mocne słowa rzecznika Kremla

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreśla, że Polska nie przedstawiła dowodów na zarzuty, a sposób, w jaki Warszawa formułuje oskarżenia, Kreml uważa za powtarzający się wzorzec. “Jeśli chodzi o retorykę oświadczeń, które słyszymy z Warszawy, cóż, nie ma tam nic nowego. Ta retoryka jest ostatnio charakterystyczna dla niemal wszystkich stolic europejskich. Widzimy jej kontynuację” - powiedział.

Zdaniem Pieskowa, Polska oraz inne kraje NATO i UE uderzają w Rosję oskarżeniami, które – według Kremla – nie są poparte konkretnymi dowodami.

Pokrętne tłumaczenia Rosjan

Rzecznik Kremla odniósł się również do manewrów “Zapad-2025” prowadzonych przez Rosję i Białoruś. Zapewnił, że są to ćwiczenia zaplanowane, które nie są wymierzone w żaden konkretny kraj. Pieskow zaznaczył, że działania te to "kontynuacja współpracy wojskowej” między Moskwą a Mińskiem.

To są ćwiczenia zaplanowane. Nie są wymierzone w nikogo. Mówimy o kontynuacji współpracy wojskowej i ćwiczeniu działań między dwoma strategicznymi sojusznikami - powiedział Rosjanin.

Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że "podczas zmasowanego ataku wojsk rosyjskich na ukraińskie przedsiębiorstwa przemysłu zbrojeniowego nie planowano ataków na cele na terytorium Polski" a "maksymalny zasięg lotu rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych użytych w ataku nie przekracza 700 km". Resort podkreślił, że w tej sprawie jest rzekomo gotowe do "konsultacji z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej".

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News