Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Koszmar tuż przed zmrokiem, nie żyje motocyklista. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 01.09.2024 07:56

Koszmar tuż przed zmrokiem, nie żyje motocyklista. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR

śmigłowiec LPR
fot. Policja Śląska (zdj. ilustracyjne)

Dramat na drodze Stargard – Lipnik (woj. zachodniopomorskie). W okolicy wyjazdu z ogrodów działkowych kierowca taksówki zderzył się z motocyklistą. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, który zabrał jednego z poszkodowanych do szpitala. Niestety, ale życia drugiej osoby nie udało się uratować, zginęła na miejscu.

Tragedia pod Stargardem

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (31 sierpnia) na trasie Stargard – Lipnik w kierunku Szczecina. Około godziny 19 służby otrzymały informację o wypadku z udziałem kierowcy samochodu osobowego marki citroen i motocyklisty. Na pomoc dla jednego z poszkodowanych było już za późno. Świadkowie opowiedzieli o okolicznościach zdarzenia. 

ZOBACZ: Antoni Macierewicz pokazał nowe nagranie ze Smoleńska. „To dowód na wybuch”

Niebywałe, co zrobił na plaży w Kołobrzegu. Ludzie zatrzymywali się robić zdjęcia

Zderzenie taksówki z motocyklem, nie żyje 46-latek

W tragedii pod Stargardem zginęła jedna osoba, to 46-letni stargardzianin, kierowca motocykla. Jak wynika z relacji świadków, podawanej przed portal Stargard News, kierowca jednośladu jechał w stronę Szczecina, natomiast taksówkarz wyjeżdżał z działek przy ulicy Stargardzkiej w Lipniku. Do zderzenia miało dojść na wysokości środkowej bramy. Na jezdni lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

ZOBACZ: Mąż zmarłej Katarzyny O. wreszcie przerwał milczenie

Motocyklista zginął na miejscu

Kierowca samochodu osobowego został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala. Miejsce wypadku zostało zabezpieczone przez strażaków. 

Na miejscu pracują policyjni technicy, pod nadzorem prokuratora. Ustalane są okoliczności wypadku – mówiła w rozmowie z PAP oficer prasowa komendy powiatowej policji w Stargardzie asp. Justyna Siwarska.