Koniec zmiany czasu w Polsce. W końcu padła konkretna data

W ostatni weekend marca tradycyjnie przestawimy zegarki z czasu zimowego na letni. Zmiana czasu, mimo że wielu z nas postrzega ją jako uciążliwą, jest nadal obowiązkowa na terenie Unii Europejskiej. Choć przestawianie zegarków dwa razy w roku stało się normą, pojawiły się głosy o konieczności zakończenia tej praktyki.
Zbliżają się kolejne zmiany
Władze w Polsce wykorzystują swoją prezydencję w Radzie UE, by przekonać inne państwa członkowskie do rezygnacji z sezonowej zmiany czasu. Z informacji, które docierają z rządu, wynika, że kluczowe decyzje mogą zapadać jeszcze w tym roku.
Co to oznacza dla przyszłości zmiany czasu? Na razie mówi się o dacie 2028 roku jako realnym terminie, w którym Unia Europejska mogłaby zakończyć tę tradycję. Jakie są szanse na sukces tej inicjatywy?
"Bez maski": żona gwiazdora TV Republika z dyplomem Collegium HumanumZmiana czasu – jak to się zaczęło?
Zmiana czasu to temat, który wzbudza kontrowersje od wielu lat. Idea zmiany zegarków na czas letni i zimowy została wprowadzona, aby lepiej wykorzystać naturalne światło i oszczędzać energię.
Choć na początku była to decyzja praktyczna, z biegiem lat pojawiły się wątpliwości co do jej rzeczywistej efektywności. Współczesne badania pokazują, że przestawianie zegarków nie przynosi już oczekiwanych korzyści ekonomicznych, a wręcz może mieć negatywne skutki dla zdrowia i samopoczucia ludzi. Z tego powodu coraz więcej osób zaczyna kwestionować sens tej praktyki.
Unia Europejska zaczęła rozważać możliwość rezygnacji ze zmiany czasu kilka lat temu. W 2018 roku przeprowadzono szerokie konsultacje społeczne na ten temat, które wykazały, że większość Europejczyków opowiada się za zakończeniem zmiany czasu.
Mimo tego, negocjacje na poziomie unijnym utknęły w martwym punkcie. Polskie władze, wykorzystując swoją prezydencję w Radzie UE, starają się przełamać impas i przyspieszyć proces zakończenia sezonowych zmian czasu.
ZOBACZ TAKŻE: Profesor przeżył śmierć kliniczną. Szczegółowo opisał, co widział “po drugiej strpnie”
Polska walczy o zakończenie zmiany czasu w UE
Wiceminister klimatu Miłosz Motyka zdradził, że Polska ma zamiar przekonać inne kraje UE do rezygnacji z przestawiania zegarków już w trakcie swojej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Rząd polski przedstawia konkretne argumenty na rzecz zakończenia tej praktyki, podkreślając, że zmiana czasu nie przynosi już korzyści ekonomicznych, a wręcz ma negatywne skutki zdrowotne, takie jak zaburzenie zegara biologicznego.
Według słów Motyki, Komisja Europejska planuje zamknąć ten temat do 2028 roku, co daje nadzieję na realną zmianę w unijnych przepisach.
Choć wciąż obowiązuje unijne rozporządzenie, które do 2026 roku nakazuje przestawianie zegarków, Polska ma nadzieję, że decyzje w tej sprawie zapadną szybciej.
Minister Krzysztof Paszyk rozmawiał już z unijnym komisarzem ds. zrównoważonego transportu i turystyki o wznowieniu negocjacji nad dyrektywą, która pozwoliłaby na zakończenie zmiany czasu. Jak zapowiadają przedstawiciele rządu, działania w tej sprawie będą kontynuowane, a konkretny termin zakończenia zmiany czasu może zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.
Mimo że zmiana czasu wciąż obowiązuje, możemy liczyć na jeszcze cztery przestawienia zegarków. Czas zimowy zostanie zmieniony:
- 30 marca 2025 r.
- 29 marca 2026 r.
Natomiast czas letni na zimowy będzie przestawiany:
- 26 października 2025 r.
- 25 października 2026 r.





































