Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kolejne miasto pod wodą, zalane drogi i budynki to nie wszystko. Nagrania obiegły Polskę
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 25.07.2024 07:54

Kolejne miasto pod wodą, zalane drogi i budynki to nie wszystko. Nagrania obiegły Polskę

Nawałncie
Fot. screen X

W środę 24 lipca przez Trójmiasto przeszły ulewne deszcze. Zalane zostały m.in. ulice, garaże i piwnice, a miejscowi strażacy interweniowali ponad sto razy. To już kolejna podobna sytuacja w ostatnim czasie. Nagranie zamieszczone w sieci pokazują skalę utrudnień. Strażacy mieli pełne ręce roboty. 

Kolejne polskie miasto pod wodą. Wystarczył moment

W środę 24 lipca na skutek ulewnych opadów deszczu, zalana została część Trójmiasta. Pod wodą znalazło się część ulic, woda wdarła się m.in. do przejścia podziemnego między peronami stacji na Gdynia Główna. Podmyte zostały przystanki, podtopione garaże oraz piwnice. 

W ostatnich dniach IMGW zapowiadał, że w lokalnie mogą pojawić się intensywne opady. W niektórych miejscach Gdańska spadło aż 50 litrów wody na metr kwadratowy, co stanowi prawie połowę miesięcznej średniej opadów. 

Przepracował aż 42 lata. Przykre, jaką emeryturę wypłaca mu ZUS

Ponad sto interwencji strażaków

Odnosząc się do skutków dzisiejszej ulewy, powiedział, że decydujące były dwa czynniki. – Po pierwsze istotne jest to, ile w ogóle tego deszczu spadnie, po drugie – w jakim czasie. Tu mieliśmy te dwa wyjątkowo niekorzystne czynniki. To jest duże nieszczęście, że po prostu jakiej by nie zbudować kanalizacji w mieście, to ona takiej ilości wody na bieżąco odbierać nie będzie – wyjaśnił dyżurny synoptyk IMGW w Gdyni Marcin Czeczatka.

Wskutek ataku żywiołu, trójmiejscy strażacy musieli podjąć pod to interwencji, dotyczących przede wszystkim odprowadzenia wody z zalanych głównych ulic Gdańska i Gdyni oraz licznych podtopień. 

Trójmiasto podtopione już kolejny raz

To już kolejna podobna tego typu sytuacja w Trójmieście w ostatnim czasie. 16 lipca przez Pomorze przeszedł istny armagedon pogodowy. Najgorzej sytuacja wyglądała wówczas właśnie w Trójmieście, gdzie w niektórych miejscach ulice zamieniły się w rwące potoki, zagrażając tym samym bezpieczeństwu.