Karol Nawrocki nagle wypalił o "bonie mieszkaniowym". Teraz dopiero się zacznie
Polacy obawiają się kolejnych podwyżek cen mieszkań, a tymczasem kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki mówi o "bonie mieszkaniowym". - Toczą się prace nad bonem mieszkaniowym dla rodzin, w których rodzą się dzieci - mówił niedawno podczas spotkania z wyborcami. Jak miałby wyglądać taki projekt? Eksperci komentują słowa Nawrockiego.
Karol Nawrocki o "bonie mieszkaniowym", eksperci komentują jego pomysł
Kampania wyborcza ruszyła z kopyta. Kandydaci objeżdżają Polskę wzdłuż i wszerz, spotykają się z mieszkańcami i składają przeróżne obietnice. Karol Nawrocki goszczący na spotkaniu z wyborcami w woj. kujawsko-pomorskim mówił "bon mieszkaniowy".
Być może to czas, choć nie składam jeszcze tego postulatu, ale toczą się prace nad bonem mieszkaniowym dla rodzin, w których rodzą się dzieci – tłumaczył.
Szczegółów projektu, oraz tego gdzie owe prace się toczą, nie zdradził. Czy "bon mieszkaniowy" może skutkować tym samym co "Bezpieczny kredyt 2 proc."? Eksperci od rynku nieruchomości w rozmowie z portalem gazeta.pl komentują słowa Nawrockiego.
Zasiłek pogrzebowy wzrośnie o kilka tysięcy. Poznaliśmy konkretną datęEksperci komentują zapowiedzi Karola Nawrockiego
Zabrzmiało to tak, jak forma dopłaty do nabycia mieszkania dla rodziny w przypadku jej powiększenia. Może to być także jednak pomysł wsparcia rodzin już posiadających swoją nieruchomość. I też nie należy wykluczać z tego wsparcia różnych form najmu - uważa prezes pośrednika kredytowego Proferto Krzysztof Bontal.
Dawid Parzyk, specjalista ds. rynku nieruchomości zaznacza, że rozwiązanie z pozoru ma pomóc młodym ludziom w zakupie swojego mieszkania, jednak może przynieść "więcej szkód niż korzyści dla całego rynku mieszkaniowego".
Główny problem polega na tym, że nie adresuje fundamentalnych przyczyn kryzysu mieszkaniowego w Polsce, czyli niedostatecznej podaży mieszkań i wysokich kosztów budowy - mówi w rozmowie z gazeta.pl.
Krzysztof Bontal wskazuje, że program mógłby działać jako dopłata do zakupu mieszkania lub domu.
W zależności od sytuacji rodzinnej posiadacz bonu w określonej wysokości mógłby go wykorzystać do zapłacenia części ceny zakupu. To w sumie inna wersja tego, co mieliśmy w programie Mieszkanie Dla Młodych - uważa. - Nie należy wykluczać także tego, że wcale nie będzie to związane z nabyciem. Przecież może chodzić tylko o najem - dodaje.
Czy można spodziewać się kolejnych podwyżek na rynku mieszkań?
Nie da się ukryć, że "bon mieszkaniowy" może być programem, który sprawi, że ceny mieszkań poszybują w górę.
Skala rozwiązania, "wartość" bonu, zasady, budżet i czas trwania programu będą miały wpływ na to, czy ceny rzeczywiście "wystrzelą" - uważają eksperci.
Wzrost cen na rynku mieszkaniowym można było zaobserwować przy okazji programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.".
Deweloperzy i sprzedający, wiedząc, że potencjalni kupujący dysponują dodatkowymi środkami, mogą podnieść ceny o wartość zbliżoną do wysokości bonu - zaznacza Dawid Parzyk.
Jak na razie wszelkie zapowiedzi należy jednak traktować z dystansem i rezerwą, wszak trwa kampania wyborcza, a sam Karol Nawrocki zaznaczył, że „nie składa jeszcze tego postulatu”.
ZOBACZ: Wyciekły numery PESEL. Ważny komunikat, tłumaczymy co teraz zrobić