Izabella Krzan szczerze o szefowej "Pytania na śniadanie". Wbiła jej mocną szpilę
Izabella Krzan przez pewien czas zasilała szeregi pracowników TVP, była również jedną z prowadzących “Pytanie na śniadanie”, lecz po zmianach, które zostały wprowadzone w programie, straciła pracę. Teraz prezenterka postanowiła zdradzić, co myśli o na temat szefowej porannego formatu. Wspomniała o “powracającej karmie” i życiowej lekcji.
Izabella Krzan straciła pracę w "Pytaniu na śniadanie"
Przed kilkoma miesiącami TVP przeszło radykalne zmiany dotyczące nie tylko programów emitowanych przez publicznego nadawcę, ale również pracowników stacji. Wówczas z pracą pożegnało się wiele osób, a wśród nich znaleźli się wszyscy gospodarze “Pytania na śniadanie”.
Z porannym programem pożegnała się również Izabella Krzan, która na antenie współpracowała wraz z Tomaszem Kammelem. Prezenterka po krótkiej przerwie na nowo znalazła zatrudnienie na wizji. Niedawno, jak podaje portal wirtualnemedia.pl dołączyła do ekipy TVN Style, a wcześniej zasiliła szeregi Kanału Zero, zostając jedną z prowadzących “Godzinę Zero”.
Najlepszy taniec w historii "TzG"? Łzy w oczach, ciarki, wszystkim zatkało dech Dawid Kwiatkowski pojawił się w "Tańcu z gwiazdami". Takich scen jeszcze nie było, fani oszaleliIzabella Krzan szczerze o szefowej "Pytanie na śniadanie"
Niedawno Izabella Krzan udzieliła wywiadu Światu Gwiazd, w którym poruszyła wiele istotnych kwestii. Podczas tej rozmowy nie mogło zabraknąć tematu jej dawnej pracy. Wspomniała również o swojej byłej szefowej, Kindze Dobrzyńskiej. Prezenterka zasugerowała, że wraz z początkiem roku, gdy zaczęto wprowadzać zmiany w “Pytaniu na śniadanie”, wraz z innymi pracownikami doznała braku szacunku z jej strony.
ZOBACZ TAKŻE: To oni odpadli z "Tańca z gwiazdami". Fani nie mogą uwierzyć, że to koniec
Oni tam w środku podjęli decyzję, która była najlepsza w tym momencie. Niemniej uważam, że jeśli ktoś, prowadząc swój program, wprowadzając jakieś swoje własne rządy, nie szanuje drugiego człowieka, a tak z początkiem roku nasze relacje wyglądały, to myślę, że każdy z nas po czasie patrzy i sobie myśli: “No cóż, karma wraca” - powiedziała Izabella Krzan.
Izabella Krzan nie miała litości dla szefowej "Pytania na śniadanie"
Co Izabella Krzan miała na myśli, wspominając o “powracającej karmie”? Niedawno portal wirtualnemedia.pl przekazał informacje, z których wynika, że Kinga Dobrzyńska może stracić pracę. Za to biuro prasowe TVP przekazało serwisowi, że szefowa “Pytania na śniadanie” pozostaje na stanowisku, jednak obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Izabella Krzan w rozmowie z portalem Świat Gwiazd przyznała, że nie życzy jej źle i nie chciałaby, by Kinga Dobrzyńska pożegnała się ze swoją dotychczasową pracą. Dlaczego? Otóż prezenterka, wykazując się empatią, nie pragnie, by jej dawna szefowa miała obawiać się o swoją przyszłość i finanse. Wspomniała jednak o życiowej lekcji.
Nie chciałabym, żeby ta kobieta nie miała pracy, bo uważam, że każdy pracę powinien mieć i nie martwić się o swoją przyszłość. Niemniej myślę, że trochę się tak odbił ten los po tylu miesiącach i warto traktować takie zmiany i takie sytuacje życiowe jako pewną nauczkę - nieważne w jakim wieku się jest. Warto czasami taką lekcję dostać i może coś z tego wciągnąć, żeby w przyszłości trochę inaczej podchodzić do pracy, do ludzi, do rzeczywistości - wyjaśniła Izabella Krzan.