Interwencja w PZPN. W gabinecie szefa znaleziono podsłuch
Kontrola firmy zewnętrznej w Polskim Związku Piłki Nożnej (PZPN) przyniosła zaskakujące rezultaty. W gabinecie szefa Cezarego Kuleszy znaleziono podsłuch. Na miejscu pojawiła się policja, która próbuje ustalić okoliczności tego zdarzenia.
O incydencie jako pierwsi poinformowali dziennikarze Wirtualnej Polski i “Gazety Polskiej”. W sprawę zaangażował się również dziennikarz śledczy Piotr Nisztor.
Posłuch w grzejniku. Zaskakujące odkrycie w PZPN
W piątek 8 października przeprowadzono rutynową kontrolę w PZPN. W oficjalnym oświadczeniu związek przekazał, że firma zewnętrzna wykryła urządzenie podsłuchowe. Zaskakujące znalezisko znajdowało się w gabinecie szefa PZPN Cezarego Kuleszy.
Na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na nieprawidłowości. Jednak po dogłębnej analizie specjaliści znaleźli podsłuch w obudowie grzejnika. Urządzenie było aktywne i wysyłało sygnał. Jego odbiorca jest nieznany.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Po sensacyjnym odkryciu PZPN zawiadomił służby. Na miejscu pojawiła się policja. Z komunikatu związku wynika, że ślady już zostały zabezpieczone i rozpoczęto dalsze czynności.
Bliższe szczegóły tej sprawy są na razie nieznane. RMF FM donosi, że zeznania złożył jeden z pracowników PZPN.
Kto i dlaczego chciał podsłuchiwać Kuleszę?
Zdaniem Piotra Nisztora incydent w siedzibie PZPN wskazuje na stosowanie “metod rodem z SB”. W dalszym ciągu nie wiadomo, kto i dlaczego chciał nielegalnie inwigilować szefa związku.
Wczoraj w nocy w gabinecie prezesa @pzpn_pl odkryto aktywny, działający podsluch (przesyłający sygnał) zamontowany w obudowie grzejnika. Kto stoi za nielegalna inwigilacja @Czarek_Kulesza ? Metody rodem z SB pic.twitter.com/cnEtUDx593
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) October 9, 2021
Ze wstępnych ustaleń wynika, że podsłuch został zamontowany stosunkowo niedawno. Urządzenie “typu radiowego” działa bowiem na baterie. - To sprawia, że nie będzie łatwo dotrzeć, do kogo docierał sygnał z podsłuchu - oznajmił jeden z przedstawicieli PZPN.
Na celowniku podsłuchiwaczy miał znaleźć się Cezary Kulesza, który został wybrany na szefa związku w połowie sierpnia 2021 r. Portal natemat.pl podaje, że urządzenie inwigilujące nie jest pozostałością po jego poprzedniku - Zbigniewie Bońku.
Zobacz też
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: natemat.pl, RMF FM, Twitter