Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dramatyczny pożar kamienicy o świcie. Sąsiedzi o akcji ratunkowej: "Dzieci poważnie ranne"
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 30.08.2024 14:41

Dramatyczny pożar kamienicy o świcie. Sąsiedzi o akcji ratunkowej: "Dzieci poważnie ranne"

służby
fot. KP PSP w Starogardzie Gdańskim

W piątek nad ranem doszło do groźnego pożaru w Starogardzie Gdańskim. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań na parterze kamienicy. W zdarzeniu ranne zostały cztery osoby, w tym dzieci w wieku 2 i 5 lat. Lądowały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sąsiedzi relacjonują dramatyczną akcję ratunkową. 

Pożar w Starogardzie Gdańskim. Małe dzieci poważnie poparzone

Pożar w mieszkaniu kamienicy przy ul. Piłsudskiego w Starogardzie Gdańskim wybuchł w piątek 30 sierpnia ok. godz. 6.30. Płonęło parterowe mieszkanie w pięciokondygnacyjnym budynku. Oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Starogardzie Gdańskim mł. kpt. inż. Michał Swobodziński przekazał, że pożar nie rozprzestrzenił się na wyższe kondygnacje i po dojeździe strażaków na miejsce został szybko opanowany.

Niestety w wyniku pożaru ucierpiały cztery osoby, w tym małe dzieci w wieku 2 i 5 lat. Mają poważne poparzenia ciała. Wśród rannych jest również przechodzień, który widząc całe zdarzenie, rzucił się na ratunek i wybił szybę w parterowym mieszkaniu. Sąsiedzi opisują dramatyczną akcję ratunkową. 

6-latka znaleziona w oknie życia. Przerażające odkrycie, ojciec był poszukiwany

Dramatyczna relacja sąsiadek. "Ich skóra przyklejała się do naszego ciała"

Ratownicy medyczni, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, zdecydowali o wezwaniu dwóch śmigłowców LPR. Helikoptery przetransportowały poparzone dzieci w wieku 2 i 5 lat do szpitala.

Łącznie w zdarzeniu ucierpiały cztery osoby. Poza dziećmi ich matka, a także mężczyzna, który akurat przechodził w okolicy pożaru i widząc kłęby dymu, a także słysząc wołanie o pomoc, natychmiast wybił szybę w oknie parterowego mieszkania.

ZOBACZ: Pożar samochodu elektrycznego. Strażacy dokonali tragicznego odkrycia

Młody mężczyzna przybiegł i podał nam dzieci. Położyliśmy je na kołdrach. Ich skóra przyklejała się do naszego ciała. Okryliśmy je zimnymi pościelami i czekaliśmy na straż pożarną i pogotowie - powiedziała portalowi tvn24.pl jedna z sąsiadek, która brała udział w akcji ratunkowej. - Były przytomne, ale poparzone od główek aż do samych stóp - dodała druga.

Pożar w Starogardzie Gdańskim. Wśród rannych małe dzieci

Mł. kpt. Michał Swobodziński poinformował, że na miejscu przy akcji gaśniczej pracowało siedem zastępów straży pożarnej. Pożar został sprawnie ugaszony, nie rozprzestrzenił się na sąsiednie mieszkania i budynki. Nie odnotowano innych poszkodowanych. Ustaleniem szczegółowych okoliczności i przyczyn wybuchu pożaru zajmą się w najbliższym czasie policja, oraz biegły z zakresu pożarnictwa.

ZOBACZ: Nie żyje 13-letnia dziewczynka. Dramatyczna akcja reanimacyjna, lądował śmigłowiec LPR