Donald Tusk wydał pilny apel do rządu. Lider PO chce wsparcia dla przedsiębiorców
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się z mediami w Zambrowie na Podlasiu. Były premier odniósł się do szeregu palących kwestii, w tym trudnej sytuacji przedsiębiorców. W związku z tym zaapelował do Mateusza Morawieckiego o pilne działania dające ochronę mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom.
Donald Tusk kontynuuje objazd po Polsce. Po tym, jak w środę gościł w Mińsku Mazowieckim, a w czwartek w woj. łódzkim, w piątek 21 stycznia odwiedza Podlasie. Były premier był już m.in. w Zambrowie, gdzie odwiedził właściciela hostelu Fabryka Jedzenia Eugeniusza Kaczyńskiego. W doskonałym humorze przekonywał wszystkich zebranych, że "rozmowa Tuska z Kaczyńskim jest możliwa".
Poza typowymi dla siebie żartami, lider PO poruszył także istotne tematy. Od kliku dni spotyka się bowiem z przedsiębiorcami, którzy ucierpieli w wyniku podwyżek cen gazu, prądu i chaotycznego wprowadzenia Polskiego Ładu. W ich imieniu ponownie zaapelował dziś do premiera Mateusza Morawieckiego o wsparcie dla upadających firm.
Donald Tusk apeluje do premiera
Były szef Rady Europejskiej przekonywał w Zambrowie, że należy przyjąć poprawki Senatu, by dać ochronę mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Chodzi o prostą poprawkę, by analogicznie do poprzednich decyzji, by prezes URE mógł ustalać górny pułap cen gazu również dla małych i średnich przedsiębiorstw. Mam nadzieję, że to będzie do zaakceptowania przez rządzących - mówił Tusk.
W tym samym czasie Mateusz Morawiecki zapewniał na konferencji, że wysokie ceny są winą lidera Platformy Obywatelskiej, który chciał się dogadywać z Gazpromem. - Odnośnie gazu, to Donald Tusk chciał podpisać z Gazpromem umowę na 25 lat. Gdyby nie interwencja, to rząd polski podpisałby taką umowę, a już wtedy płaciliśmy za gaz bardzo dużo - zaznaczył premier.
Lider PO komentuje zatrważające statystyki
Donald Tusk nie mógł nie odnieść się także do nowych danych dotyczących zakażeń koronawirusem, które są najwyższe od począku pandemii. Jak podkreślał, trzeba się poważnie zastanowić, czy epidemia nie wpłynie na działalność właścicieli firm.
- Dobrze byłoby zrozumieć, że na tym dramatycznym skrzyżowaniu pandemii, cen gazu i energii i inflacji, to moment, w którym bezwzględnie trzeba pomoc świadczyć również przedsiębiorcom - powiedział Donald Tusk.
W jego opinii, rząd powinien natychmiast reagować, wprowadzając konkretne rozwiązania, np. paszporty covidowe. Działania obozu władzy nazwał "pozorowanymi" i wskazywał, że Polska jest wyjątkiem na mapie Europy pod względem braku działań w walce z koronawirusem.
- Rząd dba o siebie, a PiS dba o swój interes polityczny, nawet jeżeli oznacza to zaniechanie jakichkolwiek działań ws. pandemii - ocenił.
Nagła zmiana miejsca spotkania
Lider Platformy Obywatelskiej pytany był również o to, dlaczego nagle zmienił miejsce swojego spotkania z mediami. Początkowo miało się ono odbyć w Sokołach, jednak, jak zdradził polityk, w ostatniej chwili wycofał się przedsiębiorca obawiający się przykrych konsekwencji rozmów z szefem PO.
- To nie pierwszy raz. Z głębi serca przepraszam, którzy chcieli przy mojej pomocy opowiedzieć opinii publicznej jakie mają kłopoty. To nie są politycy, to ludzie, którzy poczuli się opuszczeni. Ludzie chcą coś powiedzieć, zapraszają i kilkanaście godzin później dzwonią i mówią, że dostają pogróżki - wyjawił były premier.
Tusk nawiązał też do hejtu, jaki wylewa się na niego w telewizji publicznej oraz ostatnich doniesień na temat Pawła Wojtunika, którego córka miała otrzymać dramatyczną, kłamliwą wiadomość, że jej ojciec nie żyje. Jego zdaniem świadczy to o tym, że Polska przestała być demokracją, a ludzie odczuwają coraz większy strach przed władzą.
Echa wypowiedzi Marka Suskiego
W piątkowe południe nie zabrakło także komentarza do wypowiedzi posła PiS Marka Suskiego, który wyjawił w czwartek, że kilkaset osób mogło paść ofiarą inwigilacji. Donald Tusk ocenił, że poseł PiS jedynie wyświadczył "bezcenną pomoc" ugrupowaniom opozycyjnym, które chcą powołać komisję śledczą ds. zbadania inwigilacji.
Jednocześnie lider PO odniósł się również do własnych słów, jakie padły pod adresem Lewicy i Włodzimierza Czarzastego. Stwierdził, że nigdy nie atakował ugrupowania, jednak poddał w wątpliwość jego lojalność i wiarygodność.
Tusk skrytykował polityków Lewicy za to, że chętnie pojawiają się w rządowych mediach i nieprzychylnie, ramię w ramię z PiS, wypowiadają się o pozostałych partiach. Zasugerował nawet, że nie wyklucza przyszłej współpracy Czarzastego z Jarosławem Kaczyńskim.
- Nie mam zamiaru wtrącać się w życie polskiej Lewicy ani jej atakować. Jest tam wielu wspaniałych ludzi, wrażliwość lewicowa jest potrzebna. Są tacy ludzie w Koalicji Obywatelskiej, w ruchu Szymona Hołowni, w PSL-u, które jest konserwatywne, ale też wrażliwe społecznie. Powstała Polska Partia Socjalistyczna z tych ludzi, których Włodzimierz Czarzasty odrzucił - dodał.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Konferencja ministra zdrowia. Podał porażające dane dot. COVID-19
Minister zdrowia: Obligatoryjna praca zdalna dla Polaków w jednym sektorze
Groźny wypadek w Najwyższej Izbie Kontroli. Pracownik Banasia poważnie poszkodowany
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: WP