Księża wiedzą, kto nie chodzi do kościoła. Wystarczy jedna rzecz, niezawodny sposób
Sezon kolędowy w pełni, a wielu Polaków zdążyło już odbyć wizyty duszpasterskie w swoich domach. Okazuje się, że nie wszyscy potrafią jednak spełnić oczekiwania goszczących u nich księży. Franciszkanie z Sanoka podzielili się gorzką refleksją.
Jak zachowujemy się podczas kolędy?
Krzyż, kropidło, świece, Pismo Święte, drobna kwota w kopercie. To elementy, które zazwyczaj mamy przygotowane na odwiedziny księdza podczas kolędy. To jednak nie wszystko. Franciszkanie z Sanoka zwracają uwagę, że wielokrotnie parafianie nie potrafią się godnie zachować podczas ich wizyty.
Na ich stronie internetowej pojawiło się kilka "uwag praktycznych" dotyczących tego wyjątkowego czasu. Kapłani opisali incydenty oraz niemiłe sytuacje, które zdarzają się podczas nawiedzeń.
Duchowni wymieniają wśród nich chociażby niewpuszczanie księży co mieszkań i tłumaczenie się niewiedzą, nieprzygotowaniem. Zdarza się również, że tuż przed wizytą dom opuszcza któryś z domowników. "Najczęściej robią to ludzie, którzy są jakoś <<na bakier>> z Kościołem, boją się rozmowy z kapłanem" czytamy na stronie.
Kłamstwa i agresja wobec księży
Franciszkanie podkreślają, że często problemem bywa życie w konkubinacie domowników. Wówczas osoby takie opuszczają dom przed wizytą księdza lub kłamią. Zdarzają się również agresywne zachowania, nie tylko ludzi, ale również zwierząt.
- Można na czas kolędy (około 10 minut) zaprowadzić zwierzę do pustego pokoju, poprosić o popilnowanie zwierzęcia przez sąsiadów - polecają duchowni na swojej stronie.
Co ciekawe, kapłani wiedzą również, jak rozpoznać, że ktoś nie uczęszcza do kościoła regularnie. Jednoznacznie świadczy o tym nieznajomość księdza, który zawitał do ich mieszkania. "Zdziwienie na widok kapłana, np.: <<O, jakiś nowy ksiądz w tym roku do nas przychodzi?!>> (zabawne i smutne zarazem są sytuacje, kiedy ludzie ci po raz pierwszy widzą kapłana, który w parafii pracuje już 2, 3, 4 lata… lub nie znają swego proboszcza" czytamy na stronie franciszkanów z Sanoka.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Pies wbiegł do kościoła podczas mszy. Reakcja księdza szybko stała się hitem
Co piszemy na drzwiach w święto Trzech Króli? Wielu Polaków popełnia istotny błąd
Źródło: sanok.franciszkanie.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
