Donald Tusk na szczycie w Brukseli. Premier mocno o przyszłości Europy i Ukrainy
Donald Tusk reprezentuje Polskę na spotkaniu szczytu Rady Europejskiej, gdzie ma być omawiany plan pomocy dla Ukrainy. Jednym z kluczowych tematów jest kwestia zamrożonych aktywów rosyjskich na belgijskich kontach. Polski premier w mocnych słowach odniósł się do przyszłości nie tylko Ukrainy, ale i całej Europy.
- 18 grudnia odbywa się szczyt Rady Europejskiej
- Przedstawiciele będą dyskutować o zamrożonych rosyjskich aktywach
- Donald Tusk w mocnych słowach mówił o przyszłości Ukrainy i Europy
Szczyt w Brukseli pod presją czasu. Polskę reprezentuje Donald Tusk
W czwartek 18 grudnia 2025 r. w Brukseli rozpoczął się kluczowy szczyt Rady Europejskiej. Wydarzenie to zgromadziło najważniejszych liderów państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym premiera Polski Donalda Tuska, prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który - jak wskazuje „Die Welt” - stał się jednym z głównych orędowników nowych rozwiązań finansowych.
Atmosfera w stolicy Belgii jest wyjątkowo napięta; dyplomaci, na których powołuje się niemiecki dziennik, określają to spotkanie mianem „tygodnia decydującego o losie” nie tylko Kijowa, ale i całej wspólnoty. Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa zadeklarował determinację w dążeniu do konsensusu, ogłaszając, że obrady nie zakończą się, dopóki nie zostanie wypracowany konkretny wynik, nawet jeśli negocjacje miałyby potrwać do niedzieli.
Udział w rozmowach, choćby pośredni poprzez kontekst ostatnich spotkań w Berlinie, bierze także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Finansowanie Ukrainy: Walka o miliardy i rosyjskie aktywa
Głównym celem grudniowego szczytu jest ustalenie mechanizmu dalszego finansowania Ukrainy, której potrzeby na najbliższe dwa lata szacowane są na co najmniej 134 miliardy euro. Jak zauważa Christoph B. Schiltz w „Die Welt”, sytuacja stała się krytyczna po wycofaniu się USA ze wsparcia finansowego pod rządami prezydenta Donalda Trumpa.
Kluczowym punktem sporny jest propozycja tzw. „pożyczki reparacyjnej” w wysokości 90 miliardów euro. Środki te miałyby pochodzić z zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego, przechowywanych głównie w belgijskiej instytucji Euroclear.
Choć pomysł ten popiera Komisja Europejska oraz kanclerz Merz, napotyka on na silny opór premiera Belgii, Barta De Wevera, który obawia się rosyjskich roszczeń odszkodowawczych i odwetowych wobec europejskiego kapitału.
Dramatyczny apel Donalda Tuska. Polski premier o przyszłości Europy i Ukrainy
Donald Tusk w swoim oświadczeniu tuż przed szczytem w Brukseli postanowił zabrać głos. Premier w mocnych słowach zauważył, że przyszłość i Europy, i Ukrainy stoi pod znakiem zapytania:
- Mamy teraz przed sobą prosty wybór: albo pieniądze dzisiaj, albo krew jutro. I nie mówię tu tylko o Ukrainie, mówię o Europie - powiedział Tusk.
W ocenie polskiego premiera unijni liderzy muszą rozstrzygnąć, czy udzielić Belgii pisemnych gwarancji bezpieczeństwa finansowego, aby przełamać impas. Brak porozumienia może nie tylko doprowadzić do upadku ukraińskiej gospodarki, ale również osłabić pozycję negocjacyjną Europy w kontekście ewentualnych rozmów o zawieszeniu broni.
- Myślę, że wszyscy przywódcy europejscy muszą ostatecznie stanąć na wysokości zadania. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć - mówił Tusk do dziennikarzy, po czym zakończył oficjalne przemówienie.
Wybór metody finansowania - między kontrowersyjną konfiskatą zysków z rosyjskich środków a unikaniem wspólnego zadłużenia - pozostaje najtrudniejszym zadaniem stojącym przed Radą Europejską w 2025 roku.