Donald Trump postawił stanowcze warunki. Bez ich spełnienia, Ukraina nie ma na co liczyć

W ostatnich dniach administracja USA wstrzymała pomoc militarną dla Ukrainy. Decyzja ta odbiła się bardzo szerokim echem na całym świecie. Jak donoszą amerykańskie media, Donald Trump może wznowić dostawy broni, jednak oczekuje spełnienia przez Ukrainę kluczowych warunków. Ujawniono ich szczegóły.
Trump może wznowić dostawy broni dla Ukrainy, tego oczekuje wzamian
Jeszcze wczoraj Donald Trump w wystąpieniu przed Kongresem podkreślał, że docenia słowa Wołodymyra Zełenskiego o gotowości do podpisania umowy o minerałach, a także "by jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć osiągnięcie trwałego pokoju".
Doceniam ten list. Dostałem go przed chwilą. Jednocześnie prowadziliśmy poważne rozmowy z Rosją i otrzymaliśmy silne sygnały, że są gotowi na pokój. Czyż to nie byłoby piękne? - mówił Trump.
W ostatnich godzinach administracja USA zablokowała pomoc militarną dla Ukrainy, a decyzja ta zapadła jeszcze przed oświadczeniem Zełenskiego. Jak donosi "New York Times", Donald Trump może wznowić dostawy broni, jeśli Kijów spełni odpowiednie warunki.
Ukraina właśnie zdementowała słowa Donalda Trumpa. Wprowadził w błąd miliony osób "Dostałem go przed chwilą". Trump przed całym światem ujawnił treść listu od ZełenskiegoUkraina musi spełnić warunki Trumpa, by oczekiwać pomocy militarnej
Decyzja Stanów Zjednoczonych o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy to pokłosie burzliwej awantury między Wołodymyrem Zełenskim, Donaldem Trumpem i J. D. Vance'm w Gabinecie Owalnym.
W piątek 28 lutego podczas rozmów w Białym Domu ostatecznie nie doszło do podpisania umowy ws. minerałów. Zełenski przedwcześnie opuścił Waszyngton. Strona amerykańska zarzucała mu brak szacunku oraz to, że nie jest do końca wdzięczny za pomoc, jaką otrzymał do tej pory. Trump mówił, że prezydent Ukrainy "igra z III wojną światową".
Szkoda, że tak się stało. Nadszedł czas, aby wszystko naprawić. Chcielibyśmy, aby przyszła współpraca i komunikacja była konstruktywna. Jeśli chodzi o umowę w sprawie minerałów i bezpieczeństwa, Ukraina jest gotowa ją podpisać w dowolnym momencie i w dowolnej dogodnej formie. Postrzegamy to porozumienie jako krok w kierunku większego bezpieczeństwa i solidnych gwarancji bezpieczeństwa i naprawdę mam nadzieję, że będzie ono skuteczne - oświadczył wczoraj prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski opublikował oświadczenie, w którym podkreślił zaangażowanie Ukrainy na rzecz pokoju i gotowość, by jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć trwały pokój.
Nikt nie pragnie pokoju bardziej niż Ukraińcy. Mój zespół i ja jesteśmy gotowi pracować pod silnym przywództwem prezydenta Trumpa, aby zapewnić trwały pokój - napisał. Jesteśmy gotowi działać szybko, aby zakończyć wojnę, a pierwszymi etapami mogą być uwolnienie więźniów i rozejm w powietrzu - zakaz rakiet, dronów dalekiego zasięgu, bomb energetycznych i innej infrastruktury cywilnej – oraz natychmiastowy rozejm na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo - podkreślał.
Zełenski w długim wpisie zaznaczył, że Ukraina docenia to, "jak wiele Ameryka zrobiła, aby pomóc Ukrainie zachować suwerenność i niezależność". Tymczasem jak donoszą amerykańskie media, Donald Trump może wznowić dostawy broni na Ukrainę, jeśli Kijów spełni jego warunki. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz to potwierdza.
Trump wznowi pomoc wojskową dla Ukrainy po spełnieniu warunków
Zdaniem "New York Times", otoczenie Trumpa jest niemal pewne, że najważniejszym czynnikiem, aby wznowiono dostawy broni na Ukrainę, jest podpisanie umowy surowcowej pomiędzy USA i Ukrainą. Wówczas obie strony wrócą do współpracy i dzielenia się danymi wywiadowczymi. Dziennik podkreśla jednak, że nie jest pewne, czy Donald Trump zdecyduje się przekazać wojskową pomoc dla Ukrainy w takiej samej ilości.
Jeśli uda nam się skierować te rozmowy na właściwe tory, ruszyć do przodu i faktycznie przedstawić pewne środki budowy zaufania, prezydent będzie bardzo starał się znieść tę pauzę - stwierdził Mike Waltz w wywiadzie dla Fox News.
Jak informowaliśmy wcześniej, stacja Fox News, powołując się na swoje źródła w Białym Domu podała, że Donald Trump oczekuje publicznych przeprosin ze strony Zełenskiego. W przeciwnym razie wyklucza jakikolwiek postęp w sprawie umowy o zasobach mineralnych z Ukrainą.
Ten temat pozostanie zamrożony, dopóki Zełenski nie stanie przed kamerą i nie przeprosi - cytowano słowa jednego z wysokich rangą urzędników Białego Domu.
Mike Waltz, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA wskazał również gotowość Zełenskiego do podpisania umowy na eksploatację surowców oraz udziału w rozmowach pokojowych.
Nie sądzę, byśmy prosili o zbyt wiele - podkreślił.





































