Przemysław Czarnek odpowie za zniesławienie? Jasne stanowisko sądu, minister edukacji ma problem
Minister edukacji, Przemysław Czarnek wpadł w poważne tarapaty. Na wniosek przedstawicieli Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa skierował pismo do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szefa resortu edukacji. Ma on odpowiadać za zniesławianie osób nieheteronormatywnych.
Przemysław Czarnek ma poważny problem, sąd nie ma wątpliwości
Wniosek został złożony przez fundatora i prezesa organizacji, w związku ze słowami wypowiedzianymi przez Przemysława Czarnka w 2020 r. Polityk pełnił podówczas rolę członka sztabu prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie od dziś wiadomo, że minister edukacji słynie z niezwykle kontrowersyjnych decyzji, a także wypowiedzi. Jeden z ulubieńców prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego przesadził, z wyrażaniem swoich opinii, przez co wpadł w poważne tarapaty.
- Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją. - mówił 13 czerwca 2020 r. na antenie TVP obecny minister edukacji.
Słowa te zbulwersowały wówczas nie tylko wrażliwe osoby. Jak mogliśmy usłyszeć ze strony przedstawicieli wnioskującej organizacji, są one jawnym nawoływaniem do dyskryminacji części polskich obywateli. Z kolei ich charakter nawiązuje do totalitarnych praktyk prześladowania grup ludności.
Czarnek może mieć poważny problem. Odpowie za zniesławienie?
Choć obóz PiS próbował tłumaczyć, iż rzeczone słowa zostały wyrwane z kontekstu, osoby nimi dotknięte postanowiły pociągnąć do odpowiedzialności Przemysława Czarnka.
- Tak, dobrze Państwo słyszycie, doprowadziliśmy do sytuacji w której Przemysław Czarnek jest już formalnie osobą oskarżoną o zniesławianie osób nieheteronormatywnych na antenie propagandowego programu w TVP - mogliśmy przeczytać we wpisie organizacji w mediach społecznościowych.
- Działamy skutecznie - podano we wpisie organizacji. Można się jednak zastanowić, na ile poważnie rzeczone pismo z sądu zostanie przyjęte przez Komisję Regulaminową w Sejmie i jak odniesie się do niego obecny minister edukacji.
Członkowie organizacji dodają również, iż podjęli działania, zmierzające do wyciągnięcia konsekwencji za wydany podręcznik Historii i Społeczeństwa, w którym pojawiają się "ideologiczne treści" związane z in vitro. I chociaż zostały już one oficjalnie wycofane lub jak wnosi PiS "ocenzurowane", aktywiści oraz rodzice nie są skłonni do ich zapomnienia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ksiądz przelał sobie 2 mln złotych z parafii. Oburzeni wierni grzmią: "chodził u nas jak komornik"
Wielkopolskie: Dramat na biwaku w Potrzanowie. Nie żyje ciężarna kobieta i jej dziecko
Źródło: o2.pl