Czarnek kolejny raz skrytykował nauczycieli. "Próbują wyprowadzać ludzi na ulicę"
9 października pod budynkiem Ministerstwa Edukacji i Nauki w Warszawie odbędzie się protest nauczycieli i pracowników oświaty zrzeszonych w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Szef resortu edukacji Przemysław Czarnek w ostrych słowach skomentował zapowiedź sobotniej manifestacji.
- Dziwię się związkom zawodowym, które zamiast merytorycznie dyskutować, próbują wyprowadzać ludzi na ulicę, ale to jest wolny kraj, każdy może protestować - mówił w czasie wtorkowej konferencji prasowej minister edukacji, Przemysław Czarnek.
O proteście poinformował we wtorek szef ZNP, Sławomir Broniarz. Nauczyciele i pracownicy oświaty mają wyjść na ulicę już w najbliższą sobotę. Chcą nie tylko walczyć o poprawę warunków pracy, ale również głośno sprzeciwić się reformom planowanym przez resort, na którego czele stoi Przemysław Czarnek.
Przemysław Czarnek nie rozumie decyzji o strajku ZNP
W imieniu strajkujących Sławomir Broniarz podkreślił, że sobotnia manifestacja „ma być wyrazem naszej dezaprobaty dla tego, co dzieje się w sferze polityki edukacyjnej, a przede wszystkim wyrazem walki o demokratyczną szkołę, o godne płace nauczycieli, o to wszystko, co służy poprawie prestiżu zawodowego nauczyciela”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzji o organizacji strajku nie rozumie jednak minister edukacji, który w czasie wtorkowej konferencji prasowej wyraził zdziwienie faktem, że została ona podjęta. Jak podkreślił Przemysław Czarnek, Ministerstwo zaproponowało zwiększenie subwencji oświatowej o 8 miliardów złotych na podwyżki dla nauczycieli.
- To ponad 1400 zł brutto podwyżki dla nauczyciela wchodzącego do zawodu, którego przeciętnie wynagrodzenie będzie wynosiło 4900 zł brutto. 1420 zł więcej niż dzisiaj - wyliczał minister Czarnek.
ZNP odrzuciło dotychczasowe propozycje resortu edukacji
Szef MEiN dodał także, że zarówno związki zawodowe, jak i przedstawiciele samorządów mają czas do 8 października, by pisemnie ustosunkować się do propozycji przedstawionych przez jego resort. Jednak już kilka dni temu zarząd ZNP poinformował, że zaproponowane przez MEiN zmiany w ustawie Karta Nauczyciela zostały odrzucone przez członków związku.
- [...] to jest wolny kraj, każdy może protestować, tylko niech nikt nie mówi, że 1420 zł podwyżki, 36 proc. podwyżki, to jest nic, bo to jest obrażanie wszystkich innych zawodów - podkreślił przedstawiciel władzy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Radio Zet
