Były minister Białorusi: Łukaszenka szykuje prowokację przy granicy z Ukrainą
Były minister kultury Białorusi ostrzega przed prowokacją tuż przy granicy z Ukrainą. Pawieł Łatuszka w jednoznacznych słowach ocenia na wysokie szanse na to, iż Aleksandr Łukaszenka zdecyduje się na dołączenie do Rosji w wojnie w Ukrainie.
Były ambasador Białorusi w Polsce odniósł się do krążących doniesień na temat możliwej interwencji zbrojnej w Ukrainie. Władimir Putin dopnie swego i wciągnie Aleksandra Łukaszenka w wojnę?
Białoruś przygotowuje prowokację, która usprawiedliwi militarne wsparcie Rosji?
Na Twitterze Pawieła Łatuszki pojawił się niepokojący wpis na temat najbliższych kroków planowanych przez Mińsk. - Według naszych informacji reżim Łukaszenki przygotowuje prowokację na granicy z Ukrainą - napisał opozycjonista.
Były minister kultury Białorusi wskazuje, iż Aleksandr Łukaszenka szuka sposobu na usprawiedliwienie dołączenia do wojny Władimira Putina. Jak wyjaśnia Pawieł Łatuszka prowokacja przy granicy ma "usprawiedliwić inwazję na terytorium Ukrainy".
According to our information, the #Lukashenko regime is preparing a provocation on the border with #Ukraine to justify an invasion of Ukrainian territory#NoWarInUkraine @ZelenskyyUa @DmytroKuleba @arestovych @Podolyak_M @GoncharenkoUa @Gerashchenko7 pic.twitter.com/mWHSe0Tfgc
— Pavel Latushka (@PavelLatushka) March 22, 2022
Już wcześniej pojawiały się informacje, iż mimo braku decyzji ze strony Aleksandra Łukaszenki dotyczącej wsparcia rosyjskiej armii białoruskimi żołnierzami, to Władimir Putin mógł wykorzystywać terytorium oraz infrastrukturę kraju sąsiadującego z Ukrainą.
Warto tutaj wspomnieć, iż mimo Białoruś również objęta została zachodnimi sankcjami, a to sprawiło, że gospodarka kraju Aleksandra Łukaszenki znalazła się w trudnej sytuacji. Prezydent Rosji miał usłyszeć osobistą prośbę o pomoc, jednak nie zdecydował się rozpatrzyć jej pozytywnie dla swojego sojusznika.
O możliwej prowokacji ze strony Białorusi jest coraz głośniej
Nie tylko Pawieł Łatuszka ostrzega przed prowokacją. Były dyplomata ostrzega, iż prawdopodobieństwo, że białoruskie wojsko stanie ramię w ramię z wojskiem rosyjskim przeciwko Ukraińcom jest bardzo wysokie. Podobne zdanie prezentuje ukraiński wywiad oraz zagraniczne media.
CNN powołując się na źródła w białoruskiej opozycji wskazuje, iż Aleksandr Łukaszenka nie próżnował i przygotowywał się do wojennego scenariusza. - Jednostki wojskowe są już gotowe do wejścia na Ukrainę w ciągu kilku dni - przekazuje CNN.
Przypomnijmy, że 16 marca późnym wieczorem media oraz mieszkańcy części białoruskich miast niedaleko ukraińskiej granicy poinformowały o serii głośnych wybuchów.
W oficjalnym przekazie reżim Aleksandra Łukaszenki uspokajał i wskazywał na to, że przeprowadzane są niezapowiedziane wcześniej ćwiczenia. Dziennikarka Hanna Liubakova informowała wtedy, iż eksplozje słyszane były m.in. przez mieszkańców Baranowicz, Łunińca, Stolina, Hancewicz, Słucka, Klecka.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Andrzej Duda widzi analogię w działaniach Rosji. Padło mocne porównanie historyczne
Nie mają jak się ogrzać i gdzie spać. Ujawniono nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy
Joe Biden w Europie ogłosi pakiet nowych sankcji. Kolejny cios dla Rosji
Źródło: wp.pl, goniec.pl