Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > BBC: Rosja werbuje syryjskich bojowników do walk w Ukrainie. Oferowane wynagrodzenie zwala z nóg
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 30.03.2022 13:51

BBC: Rosja werbuje syryjskich bojowników do walk w Ukrainie. Oferowane wynagrodzenie zwala z nóg

Putin
Wikimedia/The Presidential Press and Information Office

Federacja Rosyjska szuka sposobu na zwiększenie liczebności swojego wojska. Jak donosi BBC, w tym celu rząd w Moskwie ma proponować bojownikom z Syrii równowartość ok. 28 tysięcy złotych miesięcznie za walkę po jego stronie w Ukrainie. Na ochotnika zgłosić się miało już co najmniej 200 osób, dla których jest to przepustka do Europy.

Władze Rosji są coraz bardziej zaniepokojone stratą znacznej ilości żołnierzy w Ukrainie. Jak podał dzisiaj Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, od początku wojny armia rosyjska zmniejszyła się o około 17,3 tys. osób, które poległy w starciu z ukraińskim wojskiem.

Nic więc dziwnego, że w głowie Władimira Putina rodzą się coraz to nowsze pomysły na zasilenie szeregów bojowników Kremla. BBC twierdzi, że najnowszym z nich jest zwerbowanie młodych mężczyzn z Syrii, rządzonej przez zaprzyjaźnionego z rosyjskim przywódcą Baszara al-Asada.

BBC: Rosja oferuje Syryjczykom ogromne pieniądze

Brytyjska stacja dotarła do jednego z ochotników, którzy zgłosili się jako wsparcie dla wojska Władimira Putina. Okazuje się, że Syryjczycy mogą liczyć ze strony władz w Moskwie na słuszne wynagrodzenie za gotowość do walki w Ukrainie.

Mężczyzna wyznał, że doskonale zdaje sobie sprawę z okrucieństw, jakich dopuszcza się Rosja, jednak do podjęcia decyzji o dołączeniu do tamtejszej armii skłania go gwarantowane ok. 28 tysięcy złotych miesięcznie, za które będzie on w stanie wyżywić bliskich.

Co więcej, początkowo niechętnej do rozstania rodzinie syryjskiego bojownika także obiecano, że w przypadku jego ewentualnej śmierci, wypłacone jej zostanie ponad 207 tys. złotych. Na taką propozycję miało się już skusić przynajmniej 200 osób.

Syryjski reżim wspiera Kreml

Sprawa werbowania żołnierzy z zagranicy nie jest obca ukraińskim służbom, które uważnie śledzą każdy ruch Władimira Putina. Rząd w Kijowie i jedna z bardziej wpływowych syryjskich organizacji pozarządowych utrzymują, że w całej Syrii jest już 14 ośrodków rekrutacyjnych.

Pierwsze doniesienia o planach władz Rosji pojawiły się ze strony ukraińskiego wywiadu już na początku marca. Interfax-Ukraina twierdziła wówczas, że dla Syryjczyków, którzy przystaną na propozycję Kremla, to szansa na przedostanie się i rozpoczęcie życia w Unii Europejskiej.

Rosjanie mają znacznie ułatwiony dostęp do syryjskich najemników, gdyż w Syrii wciąż funkcjonuje m.in. rosyjska baza lotnicza Hmejmim, z której dziennie może być wysyłanych nawet 300 osób.

Dyktator syryjski Baszar al-Asad miał nawet obiecać Putinowi, że wyśle mu 40 tys. swoich bojowników, jednak zdaniem ekspertów przerzucenie tylu ludzi do Europy może być logistycznie niewykonalne dla Rosjan.

Putin szuka wsparcia dla słabnącej armii

Warto nadmienić, że Syryjczycy to nie jedyne osoby mające stanowić podstawę nowej armii. Według niektórych źródeł, Władimir Putin zaplanował na 1 kwietnia rozpoczęcie tajnej mobilizacji na terenie samej Rosji.

Jeszcze wcześniej w Ukrainie walczyli czeczeńscy bojownicy Ramzana Kadyrowa, jednak 13 marca mieli zostać wycofani na Białoruś, a następnie odlecieć do Groznego z powodu licznych niepowodzeń.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Polsat News, BBC