Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ukraiński wywiad: rosyjscy marynarze odmówili przystąpienia do wojny
Maria Glinka
Maria Glinka 30.03.2022 07:39

Ukraiński wywiad: rosyjscy marynarze odmówili przystąpienia do wojny

Pixabay/DimitroSevastopol, zdj. ilustracyjne Wikimedia Commons/Mil.ru, CC BY 4.0
Pixabay/DimitroSevastopol, zdj. ilustracyjne Wikimedia Commons/Mil.ru, CC BY 4.0

Z ustaleń ukraińskiego wywiadu wynika, że marynarze rosyjskiej Floty Oceanu Spokojnego mieli odmówić przystąpienia do wojny w Ukrainie. Pozyskane informacje wskazują, że dowództwo nie może uzbierać "nawet jednej grupy batalionowo-taktycznej". Mobilizacja żołnierzy również nie przebiega zgodnie z planem.

Wojna w Ukrainie trwa już 34 dni, a Rosja nadal nie zrealizowała swoich celów. Z najnowszego oświadczenia Rosji wynika, że zamierza "drastycznie ograniczyć aktywności wojskowe w kierunku kijowskim". Do tej pory stolica Ukrainy była głównym, choć nieosiągalnym celem dla rosyjskich wojsk.

Bunt wśród rosyjskich marynarzy

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje na Facebooku, że Rosjanie stracili już około 17,2 tys. żołnierzy. Choć USA ostrzegają, że te wyliczenia mogą być zawyżone, to straty są z pewnością duże. Rodzi to problemy w kontynuowaniu działań wojennych.

Tymczasem z najnowszych informacji sztabu wynika, że nie wszyscy rosyjscy mundurowi chcą brać udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Z doniesień wywiadu wynika, że członkowie Floty Oceanu Spokojnego masowo odmawiają przystąpienia do inwazji.

"Pojawił się problem wzmocnienia i rotacji", czytamy we wpisie Sztabu na Facebooku. Informacje, do których dotarł, wskazują, że Flota Oceanu Spokojnego nie jest w stanie utworzyć "nawet jednej grupy batalionowo-taktycznej".

Problem z mobilizacją. Nie pomagają nawet nagrody

Agencja Ukrinform donosi, że w związku z niedoborami kadrowymi Rosjanie zapowiedzieli mobilizację w ramach programu BARS-2022. Nabór rusza 1 kwietnia, a na żołnierzy mają czekać nagrody za udział w "operacji specjalnej". W planach jest także mobilizacja wśród więźniów.

Jednak z informacji ukraińskiego wywiadu wynika, że chętnych do udziału w wojnie jest niewielu. - Oczywiście jest mobilizacja, ale nie na tak dużą skalę, jak oczekiwano w Rosji - oznajmił szef ukraińskiego MSW. Jego zdaniem nawet poborowi są świadomi, że mieliby jechać na Ukrainę jako "mięso armatnie".

Już wcześniej sztab wskazywał, że Rosja stara się prowadzić mobilizację po cichu. "Komisariaty wojskowe próbują przyciągnąć byłych żołnierzy do służby i podpisać odpowiednie umowy, preferowane są osoby, które mają już doświadczenie bojowe", czytamy w komunikacie.

Z kolei kilka dni temu Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy informował, że Rosjanie próbują zwerbować nie tylko własnych żołnierzy. z jego ustaleń wynika, że zorganizowali mobilizację także wśród białoruskich mundurowych.

W zamian za udział w wojnie w Ukrainie mają otrzymać pieniądze. Mieliby otrzymywać między 1000 a 1500 dolarów miesięcznie. Poza tym Rosjanie proponują również darmową edukację wojskową.

Jednak ukraiński wywiad donosi, że zainteresowanie przystąpieniem do wojny po stronie Rosji ma być bardzo niskie. O tym, co społeczeństwo białoruskie myśli o ewentualnym zaangażowaniu w inwazję mówiła też opozycjonistka Swiatałana Cichanouska.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, o2.pl