Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Bartłomiej Misiewicz ukarany prawomocnym wyrokiem. Kara za tzw "Misiewiczówkę"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 05.11.2022 19:06

Bartłomiej Misiewicz ukarany prawomocnym wyrokiem. Kara za tzw "Misiewiczówkę"

misiewicz
Jan BIELECKI/East News

Sąd Okręgowy w Warszawie ukarał Bartłomieja Misiewicza grzywną w wysokości 20 tys. zł. To pokłosie niezgodnego z prawem reklamowanie wódki "Misiewiczówka" w mediach społecznościowych, przez byłego rzecznika ministerstwa obrony narodowej. Wyrok, który zapadł jest prawomocny.

Wyrok dla Bartłomieja Misiewicza za "Misiewiczówkę"

Przypomnijmy. Kontrowersje wokół "Misiewiczówki" mają swoją genezę na początku maja ubiegłego roku. Wówczas do warszawskiego sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Bartłomiej Misiewicz został wtedy oskarżony o sprzedaż alkoholu bez zezwolenia i reklamowanie tego produktu w internecie.

Podczas rozprawy Bartłomiej Misiewicz domagał się uniewinnienia. Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił jednak tego wniosku. Były rzecznik MON będzie musiał sięgnąć do kieszeni i zapłacić grzywnę w wysokości 20 tys. zł.

Sędzia przy uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że "zachwalanie, reklamowanie napoju alkoholowego wraz z etykietą i stwierdzeniem, że to 'prawdopodobnie najlepszy produkt' (...) nie pozostawia żadnych wątpliwości, że intencją, celem i zamiarem oskarżonego była reklama tego produktu wbrew art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości" - usłyszeliśmy w sądzie.

Oskarżenie i obrona

W oskarżeniu które wpłynęło w tamtym roku do sądu mogliśmy przeczytać:

"W okresie od 31 stycznia 2020 roku do 17 września 2020 roku na ogólnodostępnym profilu na portalu Twitter i stronie internetowej www.misiewiczowka.pl publicznie reklamował wódkę "Misiewiczówka" poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego" - brzmiało oskarżenie.

Z kolei obrońcy Bartłomieja Misiewicza twierdzili, że publikowane przez niego posty były skierowane do wąskiego grona znajomych. Sąd uznał jednak, że zapoznać się z nimi mogła dowolna osoba, dlatego "był to niewątpliwie nieograniczony krąg osób".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: polsatnews.pl