Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Awantura na Nowogrodzkiej. Sprzątaczka upomniała Lempart
Maria Glinka
Maria Glinka 26.11.2021 22:11

Awantura na Nowogrodzkiej. Sprzątaczka upomniała Lempart

Marek BAZAK/East News, Piotr Molecki/East News
Marek BAZAK/East News, Piotr Molecki/East News

Aktywiści Strajku Kobiet, pod przywództwem Marty Lempart, zorganizowali manifestację przed warszawską siedzibą PiS. W pewnej chwili do akcji wkroczyła sprzątaczka. Niezadowolona z rozwoju wypadków, zażądała natychmiastowego uprzątnięcia bałaganu.

Akcja została zorganizowana jako wyraz sprzeciwu wobec projektu ustawy zaostrzającego prawo aborcyjne. Sejm ma pochylić się nad nim na najbliższym posiedzeniu.

Czerwona farba na drzwiach siedziby PiS. "Mordercy kobiet" na transparentach

W piątek przed siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie pojawili się aktywiści Strajku Kobiet z Martą Lempart na czele. Ich celem było przeprowadzenie akcji ostrzegawczej "Zostaw ślad".

Aktywiści oblali czerwoną farbą drzwi wejściowe do siedziby partii. Czerwone smugi pojawiły się także na posadzkach. 

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Poza tym Strajk Kobiet przyniósł transparenty z hasłem "Mordercy kobiet". Na barierkach tuż przy wejściu zawisł manekin w białej, zakrwawionej sukience.

Sprzątaczka zwróciła uwagę Lempart i zażądała posprzątania

Następnie Marta Lempart stanęła przy wejściu i rozpoczęła przemówienie dotyczące kolejnego pomysłu zaostrzenia prawa aborcyjnego. - Będzie karanie więzieniem za aborcje, będzie karanie za informowanie o aborcji - wyliczała aktywistka.

W tym momencie przerwała jej sprzątaczka, a nagranie z tego zdarzenia udostępnił portal Wolne Media na Facebooku. - Co tu zrobione jest? - mówiła wzburzona kobieta. Marta Lempart próbowała ją zagłuszyć słowami "ja walczę za pani dzieci też". 

- Ja tu sprzątam. Kto to tak zrobił? - pytała sprzątaczka. Marta Lempart przyznała, że to ona odpowiada za bałagan.

- To niech pani umyje teraz! Pani myśli, że mi za co płacą albo, że ja miliony zarabiam, żebym za kogoś sprzątała - krzyczała dalej. Marta Lempart zignorowała jej prośby i kontynuowała przemówienie. Sprzątaczka minęła ją i weszła do budynku.

Aborcja niczym zabójstwo. Debata już w przyszłym tygodniu

Projekt, który zbulwersował Martę Lempart i jej współpracowników został przygotowany przez Fundację "Pro-prawo do Życia". W Sejmie przedłożył go Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji". Pod dokumentem podpisało się 130 tys. osób.

Już w trakcie najbliższego posiedzenia Sejmu (1-2 grudnia) Sejm ma przystąpić do pierwszego czytania tego projektu. Inicjatorzy zmian domagają się usunięcia ustawy z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży.

To tzw. ustawa antyaborcyjna, która jeszcze w ubiegłym roku dopuszcza trzy przesłanki do przerwania ciąży. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej obowiązują już tylko dwa wyjątki. 

Co zakłada nowy projekt? W dokumencie pojawiła się definicja dziecka poczętego. Przerywanie ciążę ma być traktowane na takich samych zasadach jak zabójstwo. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Onet

Tagi: PiS