Andrzej Piaseczny zaskoczył w "The Voice Senior". Nagle zapytał uczestnika o emeryturę, błyskawiczna odpowiedź
W sobotę 4 stycznia wystartowała 6. edycja “The Voice Senior”, która w ostatnim czasie przeszła diametralne zmiany. W muzycznym show pojawili się nowi jurorzy, co obiło się szerokim echem i niekoniecznie zachwyciło wielu internautów. Pierwszy odcinek nowej edycji przyniósł niemało emocji, a w pewnym momencie Andrzej Piaseczny zapytał jednego uczestnika, który blisko 4 dekady pracował jako nauczyciel w jednej z niemieckich szkół, o wysokość emerytury, którą pobiera. Mężczyzna z rozbrajającą szczerością odpowiedział wokaliście.
Wielkie zmiany w "The Voice Senior"
W sobotę 4 stycznia wystartowała kolejna, szósta już edycja “The Voice Senior”, która ukazała wprowadzone zmiany, o których w ostatnim czasie było głośno. W programie od teraz możemy zobaczyć wiele nowych twarzy - choć prowadzącą nadal pozostała Marta Manowska, u jej boku, zamiast Rafała Brzozowskiego, pojawił się Robert Stockinger.
Nie jest to jednak koniec metamorfoz, które wprowadzono w muzycznym show. Dużym zaskoczeniem była zmiana całego grona jurorskiego, które ocenia umiejętności wokalne uczestników. W najnowszej, szóstej edycji, robią to: Małgorzata Ostrowska, Tatiana Okupnik, Andrzej Piaseczny i Robert Janowski.
Szybko jednak okazało się, że wprowadzone zmiany nie wszystkim przypadły do gustu, a sieć zalała masa nieprzychylnych komentarzy. Wielu internautów uważało, że nowi jurorzy nie do końca odnaleźli się w tej roli.
Prowadziła Galę Mistrzów Sportu, niespodziewanie zaliczyła potężną wpadkę. Widzowie łapali się za głowy Taką emeryturę dostaje Marcin Gortat. Kwota wbija w fotel, wielu może mu pozazdrościćJeśli będą kolejne edycje, nigdy więcej Janowskiego. Nie da się go słuchać, chyba wydaje się jemu, że to “Jaka to melodia?”. Nie jesteś tutaj szefem;
Świetny program, ale przykro się ogląda jury w tym składzie. Jedynie p. Andrzej potrafi rozmawiać z uczestnikami i naciska przycisk, nie czekając na sugestie kolegów, co bardzo cenię. Reszta niestety słabo, szczególnie Panie;
Wymieńcie tę Panią. Nie nadaje się do tego programu. Komentarze nie ma miejscu i nietrafione pytania. Czeka, aż ktoś naciśnie przycisk, nie ufa swojej intuicji, której pewnie nie posiada;
Nie podoba mi się zachowanie tej ekipy! Porażka;
Kompletnie mi nie leżą ci jurorzy - pisali internauci na profilu “The Voice Senior”.
Andrzej Piaseczny zapytał uczestnika "The Voice Senior" o wysokość emerytury
Pierwszym uczestnikiem 6. edycji “The Voice Senior” był Janusz Biliński, który na przygotowanym nagraniu opowiadał o swojej młodości. Mężczyzna nie ukrywał, że już od najmłodszych lat miał dużą styczność z muzyką, którą uwielbia, jednak swoją ścieżkę zawodową nie związał z nią. Jak zdradził zasiadającemu przed nim jury, przez blisko 40 lat był nauczycielem i pracował w jednej z niemieckich szkół. Podkreślił, że uczył młodzież przedmiotów zawodowych.
ZOBACZ TAKŻE: Zdumiewające wieści z domu Golców. Ich córka postawiła na swoim
Przez prawie 40 lat pracowałem w Niemczech. Byłem nauczycielem przedmiotów zawodowych: ślusarstwo, tokarstwo, konstrukcja i budowa schodów. Uczyłem nawet polityki - powiedział mężczyzna.
Do jego wypowiedzi odniósł się Andrzej Piaseczny, który z ciekawości zapytał uczestnika o wysokość emerytury, którą pobiera za lata przepracowane w szkole.
Emeryturkę niezłą masz, prawda? - wypalił niespodziewanie Andrzej Piaseczny.
Uczestnik "The Voice Senior" szczerze o swojej emeryturze
Janusz Biliński, który usłyszał pytanie zadane przez Andrzeja Piasecznego, nie krył swojego rozbawienia. Z uśmiechem na twarzy postanowił odpowiedzieć wokaliście i wyjaśnił, że nie narzeka na otrzymywane świadczenie. Przy okazji wspomniał o swojej pracy w szkole i zdradził, że miał znakomity kontakt z uczniami.
Nie najgorszą muszę powiedzieć. To też dlatego, że przedłużyłem sobie moją pracę zawodową o dwa lata. Miałem z uczniami super kontakt — byłem z nimi zaprzyjaźniony. W szkole byłem bardem. Ale do 60. roku życia nie uprawiałem specjalnie muzyki - wyjaśnił uczestnik “The Voice Senior”.
A jak jego występ oceniło jury? Cała czwórka była niemal jednogłośna - nie ukrywali swojego zachwytu, jednocześnie nie szczędząc Januszowi Bilińskiemu komplementów dotyczących jego wokalu, podkreślając, że był on bardzo czysty. Podobnego zdania byli internauci, którzy w sieci pozostawili uczestnikowi masę komentarzy pełnych wsparcia i uznania. 73-latek ostatecznie dołączył do drużyny Roberta Janowskiego.